Premier Mateusz Morawiecki przekazał w niedzielę kondolencje rodzinom ofiar tragedii w Koszalinie. W piątek w wyniku pożaru "escape room'u" zginęło tam pięć nastolatek.
Oprócz przekazania wyrazów współczucia szef rządu zapewnił na konferencji prasowej, że sprawa jest dokładnie wyjaśniana, tak, aby zapobiec podobnym tragediom w przyszłości.
- To tragiczna sprawa, przez cały czas zajmujemy się przyczynami, tym, co należy zrobić, by w przyszłości zapobiegać tego typu zdarzeniom, które mogłyby wystąpić. To coś bezprecedensowego i raz jeszcze chciałbym przekazać rodzinom wyrazy ogromnego współczucia - powiedział premier.
Mateusz Morawiecki zapowiedział, że wszystkie "escape room'y" w Polsce zostaną sprawdzone pod względem bezpieczeństwa.
- W samej Wielkopolsce przeprowadzono ok. 60 kontroli, w całej Polsce - ok. 200. Poprosiłem o bardzo szczegółowy raport z kontroli we wszystkich tego typu lokalach w Polsce. Jest rzeczą kluczową, by zweryfikować, czy przestrzegane są wszystkie przepisy - zaznaczył premier.
Premier dodał, że władze rozważają rozszerzenie obowiązku instalowania w budynkach czujników czadu.
Obecny na konferencji prasowej minister Joachim Brudziński podkreślił, że w Koszalinie straż pożarna wykazała się pełnym profesjonalizmem, zadziałała szybko, co jednak nie zapobiegło tragedii.
- Państwowa Straż Pożarna wyjechała już po minucie. Po czterech minutach była na miejscu. Niestety - strażacy przegrali walkę o życie młodych dziewcząt, dzieci, nie z powodu braku profesjonalizmu, braku kompetencji czy doświadczenia, ale - trzeba powiedzieć to wprost - przegrali walkę z tymi, którzy kierując się chęcią łatwego, szybkiego zysku narazili na śmierć Bogu ducha winne dzieci - podkreślił Joachim Brudziński.
Minister spraw wewnętrznych i administracji zaapelował o informowanie służb w przypadku zauważenia niebezpieczeństw w miejscach przeznaczonych do zabawy dzieci i młodzieży.
- Po analizie różnego rodzaju wpisów w internecie, że rodzice dzieci, czy uczestnicy zabaw w tym konkretnym "escape room'ie", który okazał się śmiertelną pułapką, pisali o swoich zastrzeżeniach. Natomiast nikt nie zgłosił tych wątpliwości i zastrzeżeń do straży pożarnej, nadzoru budowlanego czy policji - powiedział Brudziński.
Szef MSWiA Joachim Brudziński zapewnił rodziny ofiar tragedii w Koszalinie, że resort dołoży wszelkich starań, by wyjaśnić jej przyczyny. - W tej sprawie będziemy absolutnie konsekwentni - dodał minister. Powiedział też, że ci, którzy stawiają zysk ponad zdrowie i życie innych, muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami.
Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej, generał brygady Leszek Suski poinformował, że do godziny 15.30 w sobotę przeprowadzono 178 kontroli "escape room'ów". Generał podał, że 129 lokali nie spełniało wszystkich przepisów, a 13 lokali zostało zamkniętych.
- Tylko w 178 obiektach nieprawidłowości związanych z ewakuacją było 427: to są przejścia, długości i szerokości dojść ewakuacyjnych, możliwość ich otwarcia. W tej konkretnej działalności gospodarczej, w której nastąpiło to nieszczęście nie było możliwości wyjścia - poinformował komendant Suski.
Pożar wybuchł w tzw. escape roomie - miejscu, które można opuścić dopiero po rozwiązaniu serii zagadek logicznych. Pięciu nastolatek, które bawiły się tam na urodzinowej imprezie, nie udało się uratować. Dziewczynki zmarły w wyniku zatrucia czadem. Z powodu tragedii w Koszalinie w niedzielę obowiązuje żałoba.
- To tragiczna sprawa, przez cały czas zajmujemy się przyczynami, tym, co należy zrobić, by w przyszłości zapobiegać tego typu zdarzeniom, które mogłyby wystąpić. To coś bezprecedensowego i raz jeszcze chciałbym przekazać rodzinom wyrazy ogromnego współczucia - powiedział premier.
Mateusz Morawiecki zapowiedział, że wszystkie "escape room'y" w Polsce zostaną sprawdzone pod względem bezpieczeństwa.
- W samej Wielkopolsce przeprowadzono ok. 60 kontroli, w całej Polsce - ok. 200. Poprosiłem o bardzo szczegółowy raport z kontroli we wszystkich tego typu lokalach w Polsce. Jest rzeczą kluczową, by zweryfikować, czy przestrzegane są wszystkie przepisy - zaznaczył premier.
Premier dodał, że władze rozważają rozszerzenie obowiązku instalowania w budynkach czujników czadu.
Obecny na konferencji prasowej minister Joachim Brudziński podkreślił, że w Koszalinie straż pożarna wykazała się pełnym profesjonalizmem, zadziałała szybko, co jednak nie zapobiegło tragedii.
- Państwowa Straż Pożarna wyjechała już po minucie. Po czterech minutach była na miejscu. Niestety - strażacy przegrali walkę o życie młodych dziewcząt, dzieci, nie z powodu braku profesjonalizmu, braku kompetencji czy doświadczenia, ale - trzeba powiedzieć to wprost - przegrali walkę z tymi, którzy kierując się chęcią łatwego, szybkiego zysku narazili na śmierć Bogu ducha winne dzieci - podkreślił Joachim Brudziński.
Minister spraw wewnętrznych i administracji zaapelował o informowanie służb w przypadku zauważenia niebezpieczeństw w miejscach przeznaczonych do zabawy dzieci i młodzieży.
- Po analizie różnego rodzaju wpisów w internecie, że rodzice dzieci, czy uczestnicy zabaw w tym konkretnym "escape room'ie", który okazał się śmiertelną pułapką, pisali o swoich zastrzeżeniach. Natomiast nikt nie zgłosił tych wątpliwości i zastrzeżeń do straży pożarnej, nadzoru budowlanego czy policji - powiedział Brudziński.
Szef MSWiA Joachim Brudziński zapewnił rodziny ofiar tragedii w Koszalinie, że resort dołoży wszelkich starań, by wyjaśnić jej przyczyny. - W tej sprawie będziemy absolutnie konsekwentni - dodał minister. Powiedział też, że ci, którzy stawiają zysk ponad zdrowie i życie innych, muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami.
Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej, generał brygady Leszek Suski poinformował, że do godziny 15.30 w sobotę przeprowadzono 178 kontroli "escape room'ów". Generał podał, że 129 lokali nie spełniało wszystkich przepisów, a 13 lokali zostało zamkniętych.
- Tylko w 178 obiektach nieprawidłowości związanych z ewakuacją było 427: to są przejścia, długości i szerokości dojść ewakuacyjnych, możliwość ich otwarcia. W tej konkretnej działalności gospodarczej, w której nastąpiło to nieszczęście nie było możliwości wyjścia - poinformował komendant Suski.
Pożar wybuchł w tzw. escape roomie - miejscu, które można opuścić dopiero po rozwiązaniu serii zagadek logicznych. Pięciu nastolatek, które bawiły się tam na urodzinowej imprezie, nie udało się uratować. Dziewczynki zmarły w wyniku zatrucia czadem. Z powodu tragedii w Koszalinie w niedzielę obowiązuje żałoba.
- To tragiczna sprawa, przez cały czas zajmujemy się przyczynami, tym, co należy zrobić, by w przyszłości zapobiegać tego typu zdarzeniom, które mogłyby wystąpić. To coś bezprecedensowego i raz jeszcze chciałbym przekazać rodzinom wyrazy ogromnego współcz
- W samej Wielkopolsce przeprowadzono ok. 60 kontroli, w całej Polsce - ok. 200. Poprosiłem o bardzo szczegółowy raport z kontroli we wszystkich tego typu lokalach w Polsce. Jest rzeczą kluczową, by zweryfikować, czy przestrzegane są wszystkie przepisy -
- Państwowa Straż Pożarna wyjechała już po minucie. Po czterech minutach była na miejscu. Niestety - strażacy przegrali walkę o życie młodych dziewcząt, dzieci, nie z powodu braku profesjonalizmu, braku kompetencji czy doświadczenia, ale - trzeba powiedzi
- Tylko w 178 obiektach nieprawidłowości związanych z ewakuacją było 427: to są przejścia, długości i szerokości dojść ewakuacyjnych, możliwość ich otwarcia. W tej konkretnej działalności gospodarczej, w której nastąpiło to nieszczęście nie było możliwośc