Decyzja o połączeniu szkół na Prawobrzeżu nie jest jeszcze ostateczna - przekonuje miasto.
- Planuje się, że ewentualne zmiany mogłyby wejść w życie dopiero w 2020 roku. Dlatego mamy czas na wypracowanie wspólnego stanowiska, które będzie odpowiadało wszystkim stronom - tłumaczy Kufel.
Jak się okazuje, czasu jednak jest w praktyce niewiele, bo projekt połączenia szkół ma trafić na lutową sesję Rady Miasta. O zachowanie placówki walczą nauczyciele, rodzice i uczniowie, których we wtorek setka protestowała przed wejściem do budynku. Wśród nich był uczeń IV klasy Gracjan Falkowski.
- Nie chcemy, żeby zamykano tą szkołę. To już 70-letnia tradycja. Wszyscy przyzwyczailiśmy się do tej szkoły i chcemy dla niej jak najlepiej - podkreśla Falkowski.
Kolejne rozmowy zapowiedziane są na przyszły tydzień. W Centrum Edukacji Ogrodniczej uczy się blisko 170 uczniów na kilku kierunkach m.in. ogrodnictwie czy architekturze krajobrazu.