Propolskie, ale nie antyeuropejskie - tak goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór" ocenili propozycje Prawa i Sprawiedliwości. W sobotę partia przedstawiła swój program przed nadchodzącymi eurowyborami.
- Największym zagrożeniem, jeszcze przed wyborami samorządowymi, było hasło polexitu, hasło, którego nadal opozycja próbuje używać. Z tym hasłem PiS musi się zmierzyć. Na konwencji Prawo i Sprawiedliwość mówiło wyraźnie, że nadal chce być w Unii, ale Unii reformowanej - mówił Bartosz Brzyski.
Jednym z punktów programowych jest europejskie wsparcie dla polskich wsi. Jednak w opinii dr Piotra Chrobaka tam Prawo i Sprawiedliwość zdobyć może elektorat w inny sposób.
- PiS może odebrać elektorat wiejski PSL-owi, czy - teraz patrząc szerzej - Koalicji Europejskiej z prostego powodu: dużo rodzin na polskiej wsi czasem żyje czasem z jednej renty babci lub dziadka. W momencie, kiedy wejdzie 500 plus na każde dziecko to ktoś, kto ma dwójkę, trójkę czy czwórkę dzieci przeliczy sobie domowy budżet... To jest szansa dla PiS, że przechwyci ten elektorat wiejski - analizował dr Chrobak.
Politolog Maciej Drzonek wskazywał, że PiS ma mocne atuty w przeciwieństwie do opozycji. Chodzi o zrealizowane obietnice wyborcze.
- Biorąc pod uwagę to, co proponują takie czy inne partie zawsze należy spojrzeć na to, co zapowiadały i co zrobiły. Biorąc to pod uwagę aktualnie rządzący mają się jednak czym pochwalić w odniesieniu do swoich zapowiedzi sprzed roku 2015 - podkreślił prof. Drzonek.
Wybory do europarlamentu odbędą się w maju.
- Największym zagrożeniem, jeszcze przed wyborami samorządowymi, było hasło polexitu, hasło, którego nadal opozycja próbuje używać. Z tym hasłem PiS musi się zmierzyć. Na konwencji Prawo i Sprawiedliwość mówiło wyraźnie, że nadal chce być w Unii, ale Unii
- PiS może odebrać elektorat wiejski PSL-owi, czy - teraz patrząc szerzej - Koalicji Europejskiej z prostego powodu: dużo rodzin na polskiej wsi czasem żyje czasem z jednej renty babci lub dziadka. W momencie, kiedy wejdzie 500 plus na każde dziecko to kt
Dodaj komentarz 2 komentarze
Ciekawe, do tej pory krzyczeli, że proeuropejskie znaczy antypolskie. Ale to było jakies pól roku temu, jeszcze nie zapowiadali startu w wyborach do PE. Wizja pensji w euro skutecznie zmienia punkt widzenia.
niby doktory, profesory, a takie naiwne!
Panowie, czy nie zauważacie jednej istotnej sprawy, że PiS, czyli Kaczyński, jedno obiecuje, drugie robi, a realizuje trzecie???
Czy w wyborach 2015 PiS obiecywał, że rozwali trójpodział władzy?
Nie. A zrealizował.
Czy obiecywał degenerację polskiej pozycji w polityce światowej?
Też nie. A też zrealizował.
A czy obiecywał totalne zantagonizowanie społeczeństwa?
Jak wyżej.
A czy obiecywał rozwalenie sądownictwa, armii, telewizji publicznej, służby zdrowia, szkolnictwa, stadnin koni arabskich, uwalenie przetargów na helikoptery, wycinkę Puszcz.... itp.itd.???
Nie. A zrealizował.
Czy wreszcie obiecywał totalne upartyjnienie wszelkich instytucji państwowych i nasycenie ich hordami tępych a wiernych misiewiczów?
Również nie. A zrealizował.
Ból w tym, że i Wy, i pismaki no i społeczeństwo patrzycie w przód na jeden-dwa kroki. Zaś Kaczyński planuje na 3-4 suski do przodu.
Wy usiłujecie znaleźć w tym cele ideologiczno-polityczne.
A on widzi jeden CEL: WŁADZĘ.
I to temu celowi podporządkowuje wszystkie działania. Koszty przy tym się nie liczą. Nie on będzie je spłacał. I nie jego dzieci. Bo ich nie ma