Będzie tu można kupić produkty od miejscowych rolników. Zakończyła się budowa targowiska w Moryniu.
Do tej pory było tu klepisko, a handlarze sprzedawali głównie chemię i ubrania. Teraz stanęły drewniane, zadaszone stoiska, są toalety i oświetlenie. Jak mówi burmistrz Morynia, Józef Piątek, ma się też zmienić charakter targowiska.
- To jest trochę targowisko pod rolników indywidualnych. Można sprzedać tu własne wyroby: chleb, owoce, warzywa, jabłka. Mam nadzieję, że się przyjmie. Pierwszy raz robimy targowisko w tym stylu. Tak było zaplanowane. Myślę, że uda się nam to - powiedział Piątek.
Inwestycja kosztowała 420 tysięcy złotych, a gmina otrzymała dofinansowanie ze środków unijnych. Targowisko zostanie otwarte we wrześniu.
- To jest trochę targowisko pod rolników indywidualnych. Można sprzedać tu własne wyroby: chleb, owoce, warzywa, jabłka. Mam nadzieję, że się przyjmie. Pierwszy raz robimy targowisko w tym stylu. Tak było zaplanowane. Myślę, że uda się nam to - powiedział Piątek.
Inwestycja kosztowała 420 tysięcy złotych, a gmina otrzymała dofinansowanie ze środków unijnych. Targowisko zostanie otwarte we wrześniu.