Zmiany organizacji ruchu w centrum Kołobrzegu planują wprowadzić miejscowe władze. Urzędnicy chcą ograniczenia lub całkowitego zakazu wjazdu pojazdów w okolice katedry i miejskiego ratusza.
O decyzji mówi prezydent Kołobrzegu, Anna Mieczkowska.
- Odciążenie ścisłego centrum miasta od nadmiernego ruchu ulicznego jest jednym z postulatów i jedną z uciążliwości, którą wskazują mieszkańcy. Postanowiliśmy dłużej nie czekać, jesteśmy zresztą największym uzdrowiskiem i powinniśmy dbać o to, by Kołobrzeg był ekologiczny, byśmy oddychali czystym powietrzem, by emisja spalin była jak najmniejsza - zaznaczyła.
Pierwszym etapem przyszłych zmian miałby być tzw. woonerf, czyli miejsce, w którym mogą poruszać się pojazdy, jednak z uwzględnieniem pierwszeństwa dla pieszych.
Kołobrzeski reporter Radia Szczecin zapytał miejscowych kierowców, co sądzą o planowanych zmianach.
- Będzie masakra. Teraz ludzie wiedzą gdzie, co jest. A jak zamkną to cała okolica będzie zakorkowana. Lepiej, żeby zostało tak, jak jest. - Turyści mogą jeździć autobusami w punkty, które są wyznaczone i tutaj dochodzić. - Jestem za, ale żeby to wszystko było przeprowadzone przez kompetentne osoby - mówili.
Pierwsze ograniczenia ruchu w Kołobrzegu mogą wejść w życie na początku przyszłego roku. Całkowite zamknięcie centrum miasta będzie możliwe dopiero po wybudowaniu parkingu buforowego przy ulicy Kamiennej.
Obecnie władze miasta posiadają projekt parkingu, jednak sama budowa nie ruszy w ciągu kolejnego roku.
- Odciążenie ścisłego centrum miasta od nadmiernego ruchu ulicznego jest jednym z postulatów i jedną z uciążliwości, którą wskazują mieszkańcy. Postanowiliśmy dłużej nie czekać, jesteśmy zresztą największym uzdrowiskiem i powinniśmy dbać o to, by Kołobrzeg był ekologiczny, byśmy oddychali czystym powietrzem, by emisja spalin była jak najmniejsza - zaznaczyła.
Pierwszym etapem przyszłych zmian miałby być tzw. woonerf, czyli miejsce, w którym mogą poruszać się pojazdy, jednak z uwzględnieniem pierwszeństwa dla pieszych.
Kołobrzeski reporter Radia Szczecin zapytał miejscowych kierowców, co sądzą o planowanych zmianach.
- Będzie masakra. Teraz ludzie wiedzą gdzie, co jest. A jak zamkną to cała okolica będzie zakorkowana. Lepiej, żeby zostało tak, jak jest. - Turyści mogą jeździć autobusami w punkty, które są wyznaczone i tutaj dochodzić. - Jestem za, ale żeby to wszystko było przeprowadzone przez kompetentne osoby - mówili.
Pierwsze ograniczenia ruchu w Kołobrzegu mogą wejść w życie na początku przyszłego roku. Całkowite zamknięcie centrum miasta będzie możliwe dopiero po wybudowaniu parkingu buforowego przy ulicy Kamiennej.
Obecnie władze miasta posiadają projekt parkingu, jednak sama budowa nie ruszy w ciągu kolejnego roku.
- Odciążenie ścisłego centrum miasta od nadmiernego ruchu ulicznego jest jednym z postulatów i jedną z uciążliwości, którą wskazują mieszkańcy. Postanowiliśmy dłużej nie czekać, jesteśmy zresztą największym uzdrowiskiem i powinniśmy dbać o to, by Kołobrzeg był ekologiczny, byśmy oddychali czystym powietrzem, by emisja spalin była jak najmniejsza - mówiła.