"W debacie politycznej niedopuszczalne jest lżenie przeciwnika i mowa nienawiści" - mówił w "Rozmowach pod Krawatem" Paweł Mucha, radny Prawa i Sprawiedliwości, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, krytykując formy protestu po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Demonstranci zaatakowali ostatnio siedzibę Radia Poznań, a w Szczecinie jedna z liderek protestów obrzuciła wulgaryzmami działaczkę katolicką. W ocenie Muchy, to niszczenie jakości debaty publicznej w Polsce.
- Czym innym jest to, że mamy wolność manifestacji i zgromadzeń; czym innym jest to, że w debacie publicznej można się wypowiadać w określony sposób. Można mieć różne poglądy. Natomiast zupełnie niezrozumiałe czy nieakceptowalne jest to, co bardzo często się dzieje na polskich ulicach i język, który towarzyszy tym protestom, czy chociażby sceny, które znamy z mediów, udziału dzieci w tych protestach - powiedział Mucha.
Jednocześnie Mucha podkreślał, że wbrew hasłom liderek protestów, Trybunał Konstytucyjny nie zmienił przepisów dotyczących usuwania ciąży w momencie zagrożenia życia matki. W ocenie polityka PiS, większość Polaków nie popiera "skrajnie lewicowych" haseł "aborcji na życzenie".
- Czym innym jest to, że mamy wolność manifestacji i zgromadzeń; czym innym jest to, że w debacie publicznej można się wypowiadać w określony sposób. Można mieć różne poglądy. Natomiast zupełnie niezrozumiałe czy nieakceptowalne jest to, co bardzo często się dzieje na polskich ulicach i język, który towarzyszy tym protestom, czy chociażby sceny, które znamy z mediów, udziału dzieci w tych protestach - powiedział Mucha.
Jednocześnie Mucha podkreślał, że wbrew hasłom liderek protestów, Trybunał Konstytucyjny nie zmienił przepisów dotyczących usuwania ciąży w momencie zagrożenia życia matki. W ocenie polityka PiS, większość Polaków nie popiera "skrajnie lewicowych" haseł "aborcji na życzenie".
Dodaj komentarz 4 komentarze
Facet powiedziałby prawdę jakby to było, że wyrok TK to niszczenie jakości debaty publicznej w Polsce! A tak dalej głęboka komuna.
Jakości? Totalna opozycja sprowadziła język debaty publicznej do poziomu rynsztoka, gdzie zostały złamane wszelkie normy i obyczaje, które obowiązywały do tej pory.
mówiąc o "jakości debaty publicznej w Polsce" nie można zapomnieć, że źródłem zorganizowanego hejtu jest właśnie partia rządząca i jej naczalnyj GenSek.
A to, co się dzieje na protestach, to twórcze czynienie dobra.
A przecież za "czynienie dobra nie wsadzamy!" Kto, nieskromnie zapytam, to powiedział?
A Obywatele, Polacy, mówią do was, rządzących, językiem jaki jesteście w stanie pojąć.
On o tej jakości to tak na trzeźwo? I bez mrugnięcia okiem?
Ten pan jest sam jak ta jego jakość na 3 etatach państwowych...