Jeszcze w tym tygodniu młodzież z ośrodka w Renicach zostanie przeniesiona do innych placówek - powiedział Radiu Szczecin zachodniopomorski wicekurator oświaty Jerzy Sołtysiak. Taką decyzje podjęło kuratorium z Ministerstwem Edukacji Narodowej.
Chodzi o Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy pod Myśliborzem. Obecnie przebywa tam 27 nastolatków. Od lutego tego roku nie są przyjmowani nowi. Według relacji medialnych, od kilkunastu lat dochodziło tam do przemocy. Dopuszczali się tego wychowawcy i inni wychowankowie. Chłopcy byli między innymi przypalani papierosami i bici pałkami.
- O nieprawidłowościach w ośrodku wiedzieliśmy od wielu lat, był nawet brany pod uwagę scenariusz likwidacji ośrodka - mówi Sołtysiak. - W 2016 roku, gdy organizowaliśmy pierwszą konferencję dla dyrektorów MOW-ów i MOS-ów, przedstawiciel policji zaprezentował nam statystykę ucieczek z poszczególnych placówek. Zauważyliśmy, że ośrodek w Renicach pod tym względem wyróżniał się w sposób szczególny. To był pierwszy niebezpieczny sygnał.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Ośrodek podlega pod Powiat Myśliborski, który przez wiele lat nie reagował na informacje o przemocy. Placówka najprawdopodobniej zostanie zlikwidowana.