Litwa ma ma podobne problemy do Polski na granicy z Białorusią - mówi poseł Michał Jach, szef sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Polscy parlamentarzyści, na zaproszenia litewskiego Sejmu, wizytowali w piątek tereny przygraniczne między Litwą a Białorusią.
- Doświadczenie litewskie jest dłuższe, bo u nich zaczęło się to w maju. Na początku przyjmowali tych migrantów, później zaczęli robię tak, jak Polacy, czyli zawracali ich z powrotem na Białoruś - mówi poseł Michał Jach, szef sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
- Pokazywano nam, jak przebiegały próby forsowania tej granicy. Tak samo oddziały białoruskich służb specjalnych, które odprowadzały uchodźców, a następnie blokowały im drogę powrotu - mówi poseł Leszek Dobrzyński, członek sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Poseł Michał Jach dodaje, że Litwa ma coraz większy problem z narastającą liczbą migrantów.
- Mieliśmy okazję wizytować największy obóz, gdzie są migranci. Wybuchły tam bardzo dynamiczne konflikty - mówi szef sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
W przeciwieństwie do Polski, gdzie środowiska lewicowe organizują protesty na granicy, litewskie społeczeństwo wypowiada się jednym głosem na temat ataku hybrydowego ze strony Białorusi.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Ale na Litwie w przeciwieństwie do Polski nie ma totalnej opozycji wspierającej działania Łukaszenki i jej zaślepionych wyznawców.
ale na Litwie, w przeciwieństwie do Polski, rząd nie ukrawa świństw czynionych uchodźcom. Nie odgania dziennikarzy, nie broni dostępu medykom i niczego nie urywa przed opinią światową prosząc o pomoc siły międzynarodowe.
Litwa respektuje prawa człowieka.
Litwa respektuje traktaty międzynarodowe.
Litwa ma cywilizowany rząd.
A barbarzyńcy z PiS? Cóż... kęsim! kęsim!