- System kontroli prędkości pozwoli zwalczyć wyłudzenia pieniędzy od ubezpieczycieli za celowe kolizje drogowe oraz poprawi bezpieczeństwo na drogach - tak eksperci audycji "Radio Szczecin na Wieczór" ocenili inteligentnego "asystenta kontroli prędkości", który za dwa lata będzie obowiązkowo instalowany we wszystkich nowo homologowanych samochodach w krajach Unii Europejskiej.
- Najpierw powinniśmy poprawić infrastrukturę drogową, a w drugiej kolejności zakładać w autach ograniczniki prędkości - twierdzi Tomasz Kulik, instruktor nauki i techniki jazdy, były kierowca jednostki specjalnej "Grom".
- Globalny, ogólnoeuropejski system miał inwigilować w ten sposób obywateli. Myślę, że nie tędy droga. Powinniśmy zrobić audyt dróg, żeby nie było miejsc, gdzie wszyscy laweciarze wiedzą, że po pierwszym deszczu ktoś na pewno wyląduje w polu. Tego być nie może. Audyt oznakowania, sygnalizacja świetlna... - wyliczał Tomasz Kulik.
- Będziemy kontrolowani, w jaki sposób poruszamy się na drodze - ocenia Arkadiusz Kuzio z Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Szczecinie.
- Dane będą pozyskiwane i gromadzone właśnie po to, żeby zobaczyć w jakich państwach w jaki sposób przekraczamy prędkość, jak stosujemy się do przepisów ruchu drogowego - powiedział Arkadiusz Kuzio.
W lipcu 2024 roku asystent kontroli prędkości pojawi się już w każdym nowym samochodzie w krajach Unii Europejskiej.
- Globalny, ogólnoeuropejski system miał inwigilować w ten sposób obywateli. Myślę, że nie tędy droga. Powinniśmy zrobić audyt dróg, żeby nie było miejsc, gdzie wszyscy laweciarze wiedzą, że po pierwszym deszczu ktoś na pewno wyląduje w polu. Tego być nie może. Audyt oznakowania, sygnalizacja świetlna... - wyliczał Tomasz Kulik.
- Będziemy kontrolowani, w jaki sposób poruszamy się na drodze - ocenia Arkadiusz Kuzio z Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Szczecinie.
- Dane będą pozyskiwane i gromadzone właśnie po to, żeby zobaczyć w jakich państwach w jaki sposób przekraczamy prędkość, jak stosujemy się do przepisów ruchu drogowego - powiedział Arkadiusz Kuzio.
W lipcu 2024 roku asystent kontroli prędkości pojawi się już w każdym nowym samochodzie w krajach Unii Europejskiej.
- Globalny, ogólnoeuropejski system miał inwigilować w ten sposób obywateli. Myślę, że nie tędy droga. Powinniśmy zrobić audyt dróg, żeby nie było miejsc, gdzie wszyscy laweciarze wiedzą, że po pierwszym deszczu ktoś na pewno wyląduje w polu. Tego być nie może. Audyt oznakowania, sygnalizacja świetlna... - wyliczał Tomasz Kulik.