To była ważna wizyta, choć mogło paść więcej konkretnych deklaracji - tak goście "Kawiarenki Politycznej" Radia Szczecin komentowali wizytę prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce.
Joe Biden spotkał się w sobotę w Warszawie z prezydentem Andrzejem Dudą.
Po przemówieniu Joe Bidena spodziewałem się więcej - mówił Karol Gac, portal DoRzeczy.pl: - To było przemówienie obfitujące w wiele symboli. Joe Biden grał na różnych strunach polskiej duszy, nawiązał też do św. Jana Pawła II, do wielu aspektów historii. Jednak mi zabrakło tam konkretów. Choć zło zostało nazwane złem. Mamy się jego zdaniem przygotować na długi marsz, długi bój.
Zgadzał się z tym Łukasz Jankowski z Radia WNet. Jak mówił, pozostał pewien niedosyt: - Zabrakło dla nas jasnego powiedzenia - co mogło się zdarzyć i nie było wykluczone - dalszego wzmocnienia obecności wojsk amerykańskich w Polsce. Zabrakło też jasnego sygnału, że zdaniem Waszyngtonu, Ukraina jest częścią Zachodu i ma otwarte drzwi do różnych instytucji - do NATO czy Unii Europejskiej.
Najistotniejsze jest to, że prezydent Stanów Zjednoczonych przyjechał do Polski - podkreślał Marek Rudnicki ze Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w Szczecinie.
- Te rozmowy, które się toczyły, gdzieś tam w kuluarach, to niekoniecznie muszą wyjść na forum publicznym. Mogłoby to tylko i wyłącznie zaszkodzić, także myślę, że z tego punktu widzenia, to było bardzo ważne zdarzenie, które mogliśmy śledzić, choć tylko z boku - dodaje Rudnicki.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden, podczas wizyty w Polsce, potwierdził zobowiązanie do obrony sojuszników w ramach NATO. Mówił też, że Władimir Putin nie może pozostać u władzy.
Po przemówieniu Joe Bidena spodziewałem się więcej - mówił Karol Gac, portal DoRzeczy.pl: - To było przemówienie obfitujące w wiele symboli. Joe Biden grał na różnych strunach polskiej duszy, nawiązał też do św. Jana Pawła II, do wielu aspektów historii. Jednak mi zabrakło tam konkretów. Choć zło zostało nazwane złem. Mamy się jego zdaniem przygotować na długi marsz, długi bój.
Zgadzał się z tym Łukasz Jankowski z Radia WNet. Jak mówił, pozostał pewien niedosyt: - Zabrakło dla nas jasnego powiedzenia - co mogło się zdarzyć i nie było wykluczone - dalszego wzmocnienia obecności wojsk amerykańskich w Polsce. Zabrakło też jasnego sygnału, że zdaniem Waszyngtonu, Ukraina jest częścią Zachodu i ma otwarte drzwi do różnych instytucji - do NATO czy Unii Europejskiej.
Najistotniejsze jest to, że prezydent Stanów Zjednoczonych przyjechał do Polski - podkreślał Marek Rudnicki ze Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w Szczecinie.
- Te rozmowy, które się toczyły, gdzieś tam w kuluarach, to niekoniecznie muszą wyjść na forum publicznym. Mogłoby to tylko i wyłącznie zaszkodzić, także myślę, że z tego punktu widzenia, to było bardzo ważne zdarzenie, które mogliśmy śledzić, choć tylko z boku - dodaje Rudnicki.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden, podczas wizyty w Polsce, potwierdził zobowiązanie do obrony sojuszników w ramach NATO. Mówił też, że Władimir Putin nie może pozostać u władzy.