W czwartek wydaliśmy jedzenie dla ponad pięciuset osób - powiedział ks. Paweł Stefanowski, proboszcz prawosławnej parafii św. Mikołaja w Szczecinie, która od początku wojny na Ukrainie wspiera uchodźców. Potrzeby są coraz większe, a produktów żywnościowych coraz mniej.
- Staramy się przetrwać ten skomplikowany czas, wiemy że sporo tych punktów pomocy się już pozamykało, jeśli chodzi o wydawanie żywności. Mamy takie informacje, że niektórzy Ukraińcy odwiedzili te miejsca i nie znaleźli niczego. Staramy się zbierać jedzenie i przygotowywać do wydawania posiłków, ale nigdy nie wiemy co będzie dalej. W czwartek wydaliśmy jedzenie dla ponad 500 osób - mówi ks. Paweł Stefanowski.
Duchowny podkreśla, że jest wdzięczny za pomoc szczecinian i współpracujących z cerkwią organizacji. Przyznaje jednak, że często brakuje żywności i część osób stojących w kolejce czasem musi odejść z niczym.