Mniej koszy na śmieci na plaży, to tegoroczne założenie świnoujskiego samorządu. Redukcja pojemników ma sprawić, że kąpielisko będzie czystsze i bezpieczniejsze dla ludzi i zwierząt.
Przełożenie pojemników na odpady z terenu plaży na same wejścia, może wydawać się kontrowersyjne, ale jak tłumaczy kierownik kąpieliska Karolina Samitowska, podyktowane jest doświadczeniem.
- W ubiegłym roku kosze były poustawiane na plaży co 100 metrów. Bardzo często były poprzesypywane, śmieci walały się wszędzie, pływały w wodzie, latało pełno os. Podjęliśmy taką decyzję, że przestawiamy te kosze. Będą stały pogrupowane przy wejściach - mówi Samitowska.
Dodaje, że częstsze opróżnianie pojemników jest niemożliwe.
- Jeżeli plaża jest pełna ludzi, ciągnik nie jest w stanie przejechać, żeby zebrać te śmieci. Niestety worki są tak ciężkie, bo tam jest cała masa szklanych butelek, że bardzo często potrzeba 2-3 mężczyzn, żeby śmieci z tego kosza wyciągnąć i wrzucić to na przyczepę - mówi Samitowska.
Zdania na ten temat są podzielona, a efekt decyzji poznamy po letnim sezonie.
- W ubiegłym roku kosze były poustawiane na plaży co 100 metrów. Bardzo często były poprzesypywane, śmieci walały się wszędzie, pływały w wodzie, latało pełno os. Podjęliśmy taką decyzję, że przestawiamy te kosze. Będą stały pogrupowane przy wejściach - mówi Samitowska.
Dodaje, że częstsze opróżnianie pojemników jest niemożliwe.
- Jeżeli plaża jest pełna ludzi, ciągnik nie jest w stanie przejechać, żeby zebrać te śmieci. Niestety worki są tak ciężkie, bo tam jest cała masa szklanych butelek, że bardzo często potrzeba 2-3 mężczyzn, żeby śmieci z tego kosza wyciągnąć i wrzucić to na przyczepę - mówi Samitowska.
Zdania na ten temat są podzielona, a efekt decyzji poznamy po letnim sezonie.