Dziś druga rocznica katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. 10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 rządowy Tupolew runął niedaleko lotniska w Sewiernyj.
Delegacja miała wziąć udział w obchodach 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
"Prezydencki samolot miał problem z lądowaniem w Smoleńsku" - mówiły pierwsze poranne komunikaty medialne. Wtedy przerwaliśmy nasz program. O godz. 9.23 Reuters poinformował, że Tupolew się rozbił.
"Zginęło prawdopodobnie 87 osób" - czytała Anna Arabska w serwisach informacyjnych Radia Szczecin. Kolejne wiadomości, były coraz dokładniejsze.
Po katastrofie, pełniący obowiązki prezydenta, marszałek Bronisław Komorowski zdecydował o wprowadzeniu na terenie całego kraju żałoby narodowej, która obowiązywała przez 8 dni. Politycy i naukowcy do dziś spierają się na temat przyczyn wypadku.