Najprawdopodobniej po raz pierwszy dźwięki organów rozbrzmiały XIV-wiecznym kościele w Jasienicy.
Wcześniej w kronikach parafii nie ma informacji, aby w kościele znajdował się taki instrument. W czasach kiedy kościół był świątynią protestancką grano tam na fisharmonii. Teraz zabytkowy instrument zostanie odrestaurowany i wystawiony w kościele. Z kolei 9-głosowe organy piszczałkowe, których montaż trwa, były poprzednio w Wyższym Seminarium Duchownym w Szczecinie, a jeszcze wcześniej w kościele św. Stanisława Kostki w Szczecinie. Szacuje się, że instrument ma około 150 lat.
- Był taki zamysł mojego poprzednika, żeby tu były organy. Miał kilka propozycji, które przerastały możliwości finansowe parafii. Przyszedł sygnał, że są organy w seminarium, które mają swoją historię. Trudno powiedzieć kiedy planujemy uruchomienie. Na pewno końcowy moment to Jarmark Augustiański, czyli ostatnia sobota sierpnia. Jedna z dziecięcych modlitw była, żeby nasze organy zagrały na pierwszą komunię świętą, czyli pierwsza niedziela czerwca. Myślę, że nie damy rady, chociaż pan Waldemar uśmiecha się pod nosem - mówi ks. Waldemar Szczurowski proboszcz parafii w Jasienicy.
- Powiem tak, że jest duże prawdopodobieństwo, że jest to część starych organów Grüneberga. Porządny materiał, szafa i wiatrownice dębowe. To jest długotrwały materiał - mówi Waldemar Wasilewski montujący organy.
Wartość organów to kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Był taki zamysł mojego poprzednika, żeby tu były organy. Miał kilka propozycji, które przerastały możliwości finansowe parafii. Przyszedł sygnał, że są organy w seminarium, które mają swoją historię. Trudno powiedzieć kiedy planujemy uruchomienie. Na pewno końcowy moment to Jarmark Augustiański, czyli ostatnia sobota sierpnia. Jedna z dziecięcych modlitw była, żeby nasze organy zagrały na pierwszą komunię świętą, czyli pierwsza niedziela czerwca. Myślę, że nie damy rady, chociaż pan Waldemar uśmiecha się pod nosem - mówi ks. Waldemar Szczurowski proboszcz parafii w Jasienicy.
- Powiem tak, że jest duże prawdopodobieństwo, że jest to część starych organów Grüneberga. Porządny materiał, szafa i wiatrownice dębowe. To jest długotrwały materiał - mówi Waldemar Wasilewski montujący organy.
Wartość organów to kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Zobacz także
![](../serwis_informacyjny/pliki/2016/339754/2016-07-01_146737742413.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-08-31_147267267610.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-08-31_147263176110.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2016/2016-08-16_147134632714.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-08-31_147262275210.png)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-08-30_147257097110.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-08-29_1472488038_385405.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-08-28_147241181510.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-08-28_147238972112.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-08-27_147227932210.jpg)