Nagroda za 2018 rok to zaległe wyróżnienie, nieprzyznane rok temu z powodu skandalu obyczajowego w wybierającej laureatów Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk.

Doktor Eliza Kącka z Instytutu Literatury Polskiej na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego mówi, że decyzja Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk nie była zaskoczona.

- Na pierwszym planie mojego szacowania się nie pojawiała, ale na drugim już tak, więc nie jest to sytuacja, w której byłabym skrajnie zaskoczona - mówi.

Dr Kącka dodaje, że Olga Tokarczuk jest pisarką osadzoną nie tylko w polskim kontekście.

- To jest pisarka, która robi z tego kontekstu użytek, ale chodzi o jakieś uniwersalne śnienie, o uniwersalny rytm opowiadania sobie życia, o dość uniwersalny rytm komentowania egzystencji i w tym Tokarczuk jest szczególnie dobra - mówi Eliza Kącka. I to dlatego - zdaniem literaturoznawcy - Olgę Tokarczuk można czytać poza polskim kontekstem.

Ekspertka zaznacza, że narracje w książkach Olgi Tokarczuk niosą, nie są trudne i eksperymentalne.

- To jest taka literatura, która powinna się czytać, przy pewnych kompetencjach literacko-kulturalnych. I od tej strony być może - tak się spodziewam - ona jest dobrze przetłumaczalna niezależnie od tego, czy ktoś siedzi w Niemczech, w Polsce, czy na drugiej półkuli - mówi literaturoznawca.

Gratulacje dla pisarki popłynęły od miłośników literatury i od polityków - w tym od wicepremiera i ministra kultury, Piotra Glińskiego.

- Gratulujemy pani Oldze Tokarczuk, to sukces polskiej kultury, polskiej pisarki - podkreślił.

Nagrodę Nobla z literatury za 2019 rok otrzymał Austriak Peter Handke.