Jak mówił w "Rozmowie pod krawatem" szef zespołu przygotowującego dokument, dyrektor Instytutu Socjologii US profesor Maciej Kowalewski, chociaż Szczecin w ostatnich latach zainwestował w budowę instytucji kultury, to nie poszła za tym zmiana w polityce miasta w tej sferze.

- Takim najbardziej reprezentacyjnym wydarzeniem badani uznali Dni Morza, to było blisko 40 procent odpowiedzi. W dalszej kolejności festiwal fajerwerków Pyromagic, impreza The Tall Ships’ Races, Juwenalia, Piknik nad Odrą. Dopiero pierwszym wydarzeniem na tej liście, które rzeczywiście można by było uznać za kulturalne, w takim wąskim rozumieniu, był Kontrapunkt. Ale w ogólnej liczbie odpowiedzi to był niespełna 1 procent - mówi Kowalewski.

W raporcie czytamy także między innymi, że Szczecinowi brak "rozpoznawalnego wydarzenia kulturalnego o charakterze ponadregionalnym" oraz, że "jedna czwarta mieszkańców w ogóle nie korzysta z oferty kulturalnej". Z drugiej strony profesor Kowalewski zwracał uwagę na fakt, że władze miasta zleciły wykonanie dokumentu, a to dowodzi, że urząd widzi potrzebę zmian w swojej polityce kulturalnej.