- Byłam podekscytowana, pełna pokory i czułam też, że muzyka była aż zbyt emocjonalna jak na jeden wieczór. To było trochę wyczerpujące, ale byłam bardzo zadowolona - przyznała artystka.

- Rewelacyjny koncert, to co dała z siebie przechodzi wszelkie granice. Bardzo mi się podobało. - Przyjechaliśmy aż z Bornego Sulinowa. Było przepięknie, była euforia i rozpacz. - Drugi raz byłem na jej koncercie, też w Szczecinie. Kapitalna energia. - Trudno było usiedzieć spokojnie na krześle. A przyjechałam z Gorzowa. - Świetny koncert; Dee Dee była pierwszą artystką jazzową, której słuchałam zanim poszłam do szkoły muzycznej. Dla mnie było to naprawdę wyjątkowe przeżycie - oceniali uczestnicy koncertu.