Przez dziesięć dni kinomani będą mogli uczestniczyć w pokazach, spotkaniach z twórcami oraz dyskusjach - przypomniał dyrektor programowy festiwalu, Gustaw Kolanowski.

- Chciałbym zobaczyć dużo widzów przed pokazami i dużo widzów w salach po pokazach, na spotkaniach z twórcami - mówił dyrektor.

- To są dwie rzeczy, na których najbardziej nam zależy. Po pierwsze, żeby ludzie przyszli i oglądali filmy, które dla nich przygotowaliśmy, a po drugie, żeby spotykali się z twórcami, którzy do nich przyjechali. Żebyśmy pamiętali, że kino polega przede wszystkim na spotkaniach między ludźmi - podkreślił Gustaw Kolanowski.

Warszawski Festiwal Filmowy to okazja do zapoznania się z najnowszymi trendami w światowym kinie i odkrycia twórców, którzy rozpoczynają karierę. Producentka Warszawskiego Festiwalu Filmowego Joanna Szymańska-Szcześniak podkreśliła, że w tym roku festiwal postawił na różnorodność gatunkową, debiuty oraz spotkania z młodszą widownią.

- Przede wszystkim chciałabym, żeby widzowie dopisali, ponieważ naprawdę włożyliśmy mnóstwo pracy, by program był atrakcyjny również dla młodszego widza. Żeby poruszał problemy, które nas jako społeczeństwo dotykają na co dzień, aby był blisko widzów - podkreśliła producentka.

Dodała, że "ważne jest, aby każdy z uczestników znalazł coś dla siebie i żebyśmy za rok spotkali się na 41. edycji festiwalu".

Oprócz konkursów, program festiwalu wzbogacony będzie o pokazy specjalne: Polska Klasyka, Pokazy Specjalne, Rodzinny Weekend Filmowy, Najlepsze Polskie Filmy Krótkometrażowe czy Niemiecka klasyka od German Films. Festiwal to także wydarzenia towarzyszące, jak na przykład: dodatkowe, darmowe pokazy, wykłady, spotkania DKF, quizy czy imprezy w klubach festiwalowych.

Pokazy festiwalowe będą się odbywać w kinach: Kinoteka, Atlantic oraz Iluzjon Filmoteki Narodowej. Filmem zamknięcia będą "Najeźdźcy" Teodory Mihai, zrealizowane w koprodukcji rumuńsko-belgijsko-holenderskiej.

Szczegółowy program wydarzenia.