To był udany festiwal - twierdzą uczestnicy 5. Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Wizualnej Inspiracje 2009.
I tej opinii nie zepsuło ponad 40-minutowe spóźnienie Petera Greenawaya na swój wideo-performance wczoraj wieczorem w Lokomotywowni.
Licznie zgromadzona publiczność pilnie czekała na wielkiego brytyjskiego filmowca. Peter Greenaway na początku swojego wideo-performancu przyznał, że kino jest martwe. - Nie wierzę, że ktokolwiek z państwa widział kiedykolwiek prawdziwe kino, widzieli państwo ilustrowany tekst. I wszystko, co widzieliście związane jest bardziej z księgarnią, niż z obrazem - mówił.
Podczas ponad godzinnej prezentacji Greenaway pokazał ponad sto różnych sekwencji, scen filmowych w kolejności, o której decydował w danej chwili. Publiczność miała podzielone opinie na temat tej prezentacji.
W ciągu czterech dni festiwalu odbyło się blisko 40 wydarzeń z udziałem 65 artystów z 15 krajów.
Licznie zgromadzona publiczność pilnie czekała na wielkiego brytyjskiego filmowca. Peter Greenaway na początku swojego wideo-performancu przyznał, że kino jest martwe. - Nie wierzę, że ktokolwiek z państwa widział kiedykolwiek prawdziwe kino, widzieli państwo ilustrowany tekst. I wszystko, co widzieliście związane jest bardziej z księgarnią, niż z obrazem - mówił.
Podczas ponad godzinnej prezentacji Greenaway pokazał ponad sto różnych sekwencji, scen filmowych w kolejności, o której decydował w danej chwili. Publiczność miała podzielone opinie na temat tej prezentacji.
W ciągu czterech dni festiwalu odbyło się blisko 40 wydarzeń z udziałem 65 artystów z 15 krajów.