"Poezję Anny Frajlich można nazwać poezją przesunięcia, poezją wykorzenienia i marzenia o powrocie. Autorka zaczęła pisać wcześnie, jako kilkunastoletnia dziewczyna, i wtedy, jak się wydaje, ukształtował się jej świat. Widziane w Szczecinie drzewa, krzewy, słyszane ptaki zabrała ze sobą w wędrówkę po świecie i będąc za oceanem doszukuje się ich w Nowym Świecie, porównuje rzeczywistość, która ją otacza, z tamtym, fizycznie utraconym rajem."
Słowa te na temat twórczości poetki napisał Jan Zieliński, historyk literatury i krytyk. Debiut Anny Frajlich miał miejsce w Szczecinie. Zadebiutowała wierszem opublikowanym na łamach ogólnopolskiego pisma „Fołks Sztyme” (w dodatku literackim „Nasz Głos” w 1958 roku, wydawanym w Szczecinie). W latach 1958-1959 zamieszczała swoje wiersze w „Głosie Szczecińskim”. W roku 1969 wyemigrowała z Polski, by w 1970 r. osiąść w USA. W Stanach Zjednoczonych znana jest jako pisarka, eseistka, badaczka literatury polskiej i wykładowczyni akademicka.
W 2023 roku wydała zbiór esejów "Szymborska. Poeta poetów", natomiast w 2024 roku - tom poetycki "Odrastamy od drzewa". To z tego ostatniego pochodzi wiersz "Topoli nie ma”. W tym tygodniu w Szczecinie odbyło się spotkanie z jej poezją zorganizowane przez Uniwersytet Szczeciński. Posadzono również drzewo...
Z Anną Frajlich rozmawia Agata Rokicka.