Po studiach w Królewskiej Duńskiej Akademii Sztuki w Kopenhadze przeniósł się do Drezna, gdzie spędził resztę życia. Często jednak powracał na swoje ukochane Pomorze i uwieczniał tutejsze krajobrazy. Możemy zatem oglądać wybrzeże Bałtyku skąpane w ferii barw zachodzącego słońca, dumne żaglowce na pełnym morzu, wyspiarskie krajobrazy Rugii, weduty Greifswaldu czy Neubrandenburga.
Obrazy artysty są dziś nie tylko rozpoznawalne, lecz wręcz ikoniczne, może nawet kultowe. Wystarczy przywołać kilka z tych najsłynniejszych: „Etapy życia”, „Skały kredowe na Rugii”, „Mnich nad morzem” i jego pendant „Opactwo w dąbrowie” czy wreszcie symbol romantycznego malarstwa - „Wędrowiec nad morzem mgieł”.
Ten ostatni to najdoskonalszy przykład charakterystycznej dla Friedricha Rückenfigur (figury odwróconej), która robi oszałamiająca karierę od czasu wynalezienia smartfonów z aparatami fotograficznymi oraz mediów społecznościowych.
Obecnie w kilku miastach - w rodzinnym Greifswaldzie, Hamburgu, Berlinie czy Dreźnie trwają obchody jubileuszu urodzin: wystawy, konferencje, spotkania, wykłady, koncerty, wydarzenia specjalne. Szczecin, dzięki współpracy z Muzeum Pomorza w Greifswaldzie i Referatem Kultury dla Meklemburgii, Pomorza Przedniego i Wschodniej Brandenburgii, włącza się w ten cykl ważnych zdarzeń.
W programie tygodniowego festiwalu znalazły się wykłady, spotkania, wystawy, prezentacje, premiera filmu oraz animacji, a w finale debata „Pomorze - kolebka romantyzmu?”.
Autorem Tygodnia Friedrichowskiego, a także towarzyszącej mu wystawy „Figura odwrócona”, jest Daniel Źródlewski, rzecznik prasowy Muzeum Narodowego Szczecinie, a także popularyzator twórczości Caspara Davida Friedricha, od ponad dekady podążający jego śladami. Rozmawia z nim Małgorzata Frymus