Iga Świątek w czwartej rundzie prestiżowego tenisowego US Open. Nasza tenisistka w trzech setach 6:3, 4:6, 6:3 pokonała po ciężkim boju Estonkę Anett Kontaveit.
Przed meczem amerykańskie media tylko nieznacznie więcej szans dawały naszej tenisistce. To potwierdziło się na korcie. Obie zawodniczki grały nierówno, skuteczniejsza w pierwszej partii była Świątek, w drugiej pewniejsza Estonka i dopiero trzecia partia zdecydowała o awansie Polki.
W trzecim secie Świątek przyjęła zdecydowanie bardziej ofensywny styl gry, co przyniosło efekt. Nasza tenisistka wielokrotnie podkreślała, że o jej aktualnej dyspozycji decydują często względy mentalne. - Oczywiście czuje presje, ale to wszystko siedzi w moje głowie, muszę to pokonać. Ciężko to wytłumaczyć, ale tak się dzieje wśród młodych tenisistów u których przychodzą pierwsze sukcesy z którymi też trzeba się zmierzyć, gdy pierwszy raz wygra się kilka znaczących turniejów - mówiła Świątek.
W IV rundzie Polka zmierzy się z mistrzynią olimpijską z Tokio Szwajcarką Belindą Bencić.
W trzecim secie Świątek przyjęła zdecydowanie bardziej ofensywny styl gry, co przyniosło efekt. Nasza tenisistka wielokrotnie podkreślała, że o jej aktualnej dyspozycji decydują często względy mentalne. - Oczywiście czuje presje, ale to wszystko siedzi w moje głowie, muszę to pokonać. Ciężko to wytłumaczyć, ale tak się dzieje wśród młodych tenisistów u których przychodzą pierwsze sukcesy z którymi też trzeba się zmierzyć, gdy pierwszy raz wygra się kilka znaczących turniejów - mówiła Świątek.
W IV rundzie Polka zmierzy się z mistrzynią olimpijską z Tokio Szwajcarką Belindą Bencić.