No i stało się, gra o Białym Wilku już nie jest najbardziej utytułowaną grą w historii branży. W dalszym ciągu pozostaje jednak świetną pozycją studia, które właśnie udostępniło narzędzia do modyfikowania swojej najnowszej, cyberpunkowej produkcji. A i inne polskie studia dostają nominacje (i czasami nagrody) do prestiżowych, branżowych wyróżnień. W kąciku Gramy po polsku Michał Król opowiada też o fali, która zmiotła daty premier. To chyba też efekt wspomnianej wcześniej gry...
Strach się bać, jaka awantura się o Cyberpunka 2077 zrobiła. Zabawne (w pewnym sensie), że gdy sam prezes studia nagrał film z przeprosinami - to jeszcze "dolał oliwy do ognia". Jak to niby możliwe, że zespoły testerów nie wychwyciły technicznego dramatu na konsolach ubiegłej już generacji? Długo na ten temat z Michałem Królem dyskutujemy. A żeby było jeszcze "ciekawiej" - ta produkcja przynajmniej zadebiutowała. Za to inna wielce wyczekiwana na świecie gra o walce z zombie - wygląda na to - wylądowała w "produkcyjnym piekle".
Od razu zastrzegamy: w czasach w których przesuwanie daty premiery nie jest niczym nadzwyczajnym (a czasami wręcz koniecznym), potraktujcie naszą dyskusję z pewnym dystansem. Gospodarz kącika Gramy po polsku, Michał Król mówi o produkcjach, które MAMY NADZIEJĘ, że wyjdą w 2021 roku. Fakt, daty premier części z nich nie są zagrożone, ale wiele pozostaje w sferze domysłów. Rozmawiamy zarówno o tych grach, które zapowiadane są (zapowiadają się) jako super-produkcje, ale nie zapomnieliśmy o mniejszych zespołach (a czasem nawet jednoosobowych), które w pocie czoła "dziergają" swoje tytuły.