W tym wydaniu kącika Gramy po polsku Michał Król opowiada między innymi o wynikach sprzedaży najnowszej odsłony serii o misjach snajpera. Okazuje się, że wydawca ma się czym pochwalić. Poza tym, sprawdzamy co słychać w największym polskim studiu, które ma przygotowywać duże (choć ponoć tylko jedno) rozszerzenie do przygody w cyberpunkowym świecie. A także da graczom łatkę "uładniającą" ich dotychczas największy hit o Białym Wilku.
Ważne polskie nagrody, ciekawe nominacje i wygrani w tym roku - chociaż zastanawiamy się z Michałem Królem, na ile produkcja wybrana najlepszą w dziesięcioleciu (niezależnie od tego, że jest świetna) była kamieniem milowym dla całej rodzimej branży? Po raz kolejny także odkrywamy, że wirtualnym światem rządzą słodkie zwierzaczki o czym przekonuje świetna sprzedaż wydanego właśnie dodatku do hitowego tytułu o urządzaniu domu. Odwiedziliśmy też zainfekowane zombie miasta czy amazońską dżunglę - w studiach, które te gry wyprodukowały dzieje się sporo - i dobrze się dzieje.
Gdy jedni świętują dziesiątki milionów sprzedanych gier - inni liczą zaskórniaki i zastanawiają się nad przetrwaniem. Między innymi o tym dzisiaj w kąciku Gramy po polsku opowiada Michał Król. Co ciekawe, nie zawsze wystarczy sprzedać owe miliony, aby wyjść na swoje. Ot, taka specyfika tej branży. W której jest miejsce na wielkie budżety - i produkcje, które tworzą pojedyncze osoby.