Łódzka prokuratura wszczęła dwa śledztwa w sprawie czerwcowych wydarzeń w redakcji tygodnika "Wprost" - podaje TVN24.
Śledczy badają przypadki "przemocy względem funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i prokuratorów" oraz utrudnianie im pracy przy zabezpieczaniu materiału dowodowego. Drugi wątek dotyczy policji, która mogła źle zabezpieczyć działania ABW.
Prokuratorzy wraz z funkcjonariuszami weszli do redakcji tygodnika 18 czerwca w ramach śledztwa dotyczącego nielegalnego podsłuchiwania polityków i urzędników państwowych.
Śledczy zażądali wtedy wydania nośników z nagraniami podsłuchanych rozmów. Redakcja odmówiła, dlatego prokuratura zarządziła przeszukanie. Po szamotaninie i wtargnięciu do gabinetu redaktora naczelnego "Wprost" osób postronnych odstąpiła od działań.
W lipcu warszawski sąd nie uwzględnił zażaleń redakcji na działania prokuratury. Materiał: TVN24/x-news
Prokuratorzy wraz z funkcjonariuszami weszli do redakcji tygodnika 18 czerwca w ramach śledztwa dotyczącego nielegalnego podsłuchiwania polityków i urzędników państwowych.
Śledczy zażądali wtedy wydania nośników z nagraniami podsłuchanych rozmów. Redakcja odmówiła, dlatego prokuratura zarządziła przeszukanie. Po szamotaninie i wtargnięciu do gabinetu redaktora naczelnego "Wprost" osób postronnych odstąpiła od działań.
W lipcu warszawski sąd nie uwzględnił zażaleń redakcji na działania prokuratury. Materiał: TVN24/x-news