Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier oświadczył, że jest wstrząśnięty skalą przemocy i zamieszek w Hamburgu.
Frank-Walter Steinmeier rano przybył do Hamburga. Spotkał się z pracownikami komendy policji, rozmawiał z rannymi funkcjonariuszami i mieszkańcami, poszkodowanymi w zamieszkach. W oświadczeniu dla mediów powiedział, że w Niemczech w ostatnich latach nie spotkano się z tak masowymi aktami przemocy.
- To co widziałem, ten obraz, był szokujący, to mną wstrząsnęło. Tym bardziej mamy poważne powody, aby być w tym miejscu i służbom porządkowym podziękować za to, że stawili czoła wyzwaniu - powiedział Steinmeier.
Do najgwałtowniejszych zamieszek dochodziło nocami, kiedy lewicowi bojówkarze wybijali szyby, plądrowali sklepy, podpalali samochody, ustawiali barykady na ulicach. Od czwartku policja zatrzymała 288 osób. 144 z nich tymczasowo aresztowano.