Zmiany są potrzebne niemal we wszystkich dziedzinach życia w Polsce - twierdzi prezes Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński mówił w telewizji "Trwam", że w najbliższym czasie koniecznych jest kilka "dużych reform".
- Z całą pewnością stoi przed nami kwestia dekoncentracji mediów. Tu też na pewno będzie bardzo silny opór. Jest sprawa reformy służb specjalnych. Tu może opór będzie troszkę mniejszy, ale też pewnie będzie, bo obecna tam sytuacja też pewnym siłom służy. Jest także szereg innych, bardziej szczegółowych kwestii - mówił Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS zaznaczył, że politycy jego partii muszą spełniać standardy moralne.
- Ktoś kto działa w imieniu Prawa i Sprawiedliwości, bez względu na to czy jest w spółce Skarbu Państwa, czy w administracji skarbowej, czy w samorządzie, musi być uczciwy. Musi wiedzieć co wolno, a czego nie wolno. To dotyczy przede wszystkim różnych kwestii materialnych. Oczywiście nie chcemy wtrącać się w niczyje życie osobiste, nie jesteśmy duchownymi. To nie jest nasza dziedzina, ale tutaj też nie można przekraczać pewnej miary - ocenił Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS dodał, że będzie oczekiwał od rządu, premier i ministrów "bezwzględności" w podejmowaniu działań i przeciwstawianiu się naciskom.
Prezes PiS zaznaczył, że politycy jego partii muszą spełniać standardy moralne.
- Ktoś kto działa w imieniu Prawa i Sprawiedliwości, bez względu na to czy jest w spółce Skarbu Państwa, czy w administracji skarbowej, czy w samorządzie, musi być uczciwy. Musi wiedzieć co wolno, a czego nie wolno. To dotyczy przede wszystkim różnych kwestii materialnych. Oczywiście nie chcemy wtrącać się w niczyje życie osobiste, nie jesteśmy duchownymi. To nie jest nasza dziedzina, ale tutaj też nie można przekraczać pewnej miary - ocenił Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS dodał, że będzie oczekiwał od rządu, premier i ministrów "bezwzględności" w podejmowaniu działań i przeciwstawianiu się naciskom.
Jarosław Kaczyński mówił w telewizji "Trwam", że w najbliższym czasie koniecznych jest kilka "dużych reform".
Dodaj komentarz 3 komentarze
Wszystko jest podane, jak na tacy, w książkach "Resortowe dzieci...": media i służby - nawet na okładkach są odpowiednie wizerunki.
Bo chyba każdy ma opory przed oglądaniem w tv wnuka szefa Wydziału Kultury KC PZPR ;)
za to nikt nie ma oporu przed oglądaniem buziek (określenie "zdradzieckie mordy' zarezerwowane dla drugiej strony!) prokuratorów i sędziów stanu wojennego.
"Resortowe dzieci" to propagandowy gniot napisany przez właśnie resortowe dzieci o innych dzieciach resortowych. Zresztą to dość tendencyjny dobór osób (np. pominięto Kaczyńskich) i tendencyjny dobór faktów z ich życia.
NIektórzy próbują te niedociągnięcia zniwelować - polecam w ramach uzupełnienia książki red. Piątka i Sumlińskiego.
w tej materii naprawdę NIC nie jest tym, czym się wydaje...
Niech sobie reformy z kotami robi !