Przed południem rozpoczną się wznowione z inicjatywy związkowców rozmowy rządu ze strajkującymi nauczycielami. Jak mówiła w środę minister edukacji Anna Zalewska, na spotkanie rząd przyjdzie z dotychczasową propozycją porozumienia, podwyżek, a także zapisów o skróceniu ścieżki awansu zawodowego i ustaleniu dodatku za wychowawstwo na poziomie 300 złotych miesięcznie.
Jak mówiła w środę minister edukacji Anna Zalewska, na spotkanie rząd przyjdzie z dotychczasową propozycją porozumienia, które zakłada między innymi podwyżki. - To cztery miliardy w 2019 roku, 15 procent podwyżki w 2019 roku - przypominała na konferencji prasowej szefowa resortu edukacji. Porozumienie zawiera także między innymi zapisy o skróceniu ścieżki awansu zawodowego i ustaleniu dodatku za wychowawstwo na poziomie minimum 300 złotych miesięcznie.
Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych chcą 30-procentowej podwyżki wynagrodzenia dla nauczycieli w tym roku. Wiceprzewodniczący ZNP Krzysztof Baszczyński mówi, że związkowcy odrzucają propozycje rządu. - To jest niedobre porozumienie, nie o takie porozumienie nam chodziło, w związku z czym czekamy aż ktoś poważnie potraktuje strajkujących pracowników oświaty - dodaje Krzysztof Baszczyński.
Strajk nauczycieli rozpoczął się w ubiegły poniedziałek. Według danych ZNP, przystąpiło do niego 75 procent szkół i przedszkoli, według ministerstwa edukacji - niespełna połowa.
W ubiegłym tygodniu - mimo strajku - przeprowadzono egzamin gimnazjalny, w tym - egzamin ósmoklasisty.
Po świętach z inicjatywy premiera Mateusza Morawieckiego ma się odbyć okrągły stół poświęcony oświacie.