Premier Boris Johnson, u którego pod koniec marca stwierdzono zakażenie koronawirusem, po tym, jak w poniedziałek po południu jego stan się pogorszył, został przeniesiony na oddział intensywnej terapii londyńskiego szpitala.
Boris Johnson trafił do szpitala w niedzielę wieczorem na badania, bo objawy zakażenia, mimo leczenia, nie ustępowały. Miał nadal kaszel i gorączkę. W poniedziałek poczuł się źle i - zgodnie z zaleceniami lekarzy - przeniesiono go na oddział intensywnej terapii. Jak informuje Downing Street, Boris Johnson jest przytomny, a przeniesienia dokonano na wypadek, gdyby potrzebna mu była pomoc w oddychaniu.