Prokurator z regionu Loary Atlantyckiej wszczął dochodzenie w sprawie okoliczności pożaru w katedrze w Nantes. Wstępne oględziny sugerują, że doszło do celowego podpalenia. W pożarze spłonęły zabytkowe organy.
Prokurator Nantes uznał, że najbardziej prawdopodobną hipotezą dotyczącą pożaru jest ta, która mówi o celowym podpaleniu katedry. Strażacy, którzy specjalizują się w szukaniu przyczyn pożarów, stwierdzili, że ogień podłożono w trzech miejscach. Prokurator Pierre Sennes wyjaśnił, że dochodzenie prowadzi regionalna policja kryminalna pod kątem celowego podpalenia.
Pożar zabytkowej katedry świętych Piotra i Pawła w Nantes w Bretanii wybuchł między godziną 7:00 a 8:00 rano. Strażakom udało się ugasić pożar w ciągu dwóch godzin. Spłonęły zabytkowe, bo liczące ponad czterysta lat, organy i drewniany podest. Według konserwatorów zabytków będzie można odrestaurować je w takim stanie, w jakim były, zanim strawił je ogień.
Przy gaszeniu pożaru pracowała ponad setka strażaków. Akcja dogaszania potrwa zapewne jeszcze kilka godzin. Do Nantes udają się premier Francji, minister spraw wewnętrznych i minister kultury. "Wspieram strażaków, którzy podejmując ryzyko, starają się uratować ten gotycki skarb miasta księciów" - napisał na swoim społecznościowym profilu prezydent Francji Emmanuel Macron.
Pożar zabytkowej katedry świętych Piotra i Pawła w Nantes w Bretanii wybuchł między godziną 7:00 a 8:00 rano. Strażakom udało się ugasić pożar w ciągu dwóch godzin. Spłonęły zabytkowe, bo liczące ponad czterysta lat, organy i drewniany podest. Według konserwatorów zabytków będzie można odrestaurować je w takim stanie, w jakim były, zanim strawił je ogień.
Przy gaszeniu pożaru pracowała ponad setka strażaków. Akcja dogaszania potrwa zapewne jeszcze kilka godzin. Do Nantes udają się premier Francji, minister spraw wewnętrznych i minister kultury. "Wspieram strażaków, którzy podejmując ryzyko, starają się uratować ten gotycki skarb miasta księciów" - napisał na swoim społecznościowym profilu prezydent Francji Emmanuel Macron.