Na Białorusi zapowiadane są kolejne demonstracje opozycji. Nazwano je "Marszami Sprawiedliwości". To będzie 43. dzień powyborczych protestów białoruskiej opozycji.
Demonstracje mają się odbyć w dużych miastach. W Mińsku ludzie ponownie mają się zebrać w centrum.
W sobotę w białoruskiej stolicy zorganizowany został tradycyjny sobotni Marsz Kobiet. Obrońcy praw człowieka informują, że zatrzymano ponad 320 uczestniczek. Pod wieczór po przesłuchaniach i spisaniu protokołów zatrzymane demonstrantki zaczęto stopniowo wypuszczać z posterunków.
Białoruska opozycja zaczęła organizować demonstracje po wyborach prezydenckich, które odbyły się 9 sierpnia. Oficjalnie ich zwycięzcą został ogłoszony Aleksander Łukaszenka. Według Centralnej Komisji Wyborczej urzędujący prezydent zdobył ponad 80 procent głosów. Opozycja uważa, że wybory zostały sfałszowane.
W sobotę w białoruskiej stolicy zorganizowany został tradycyjny sobotni Marsz Kobiet. Obrońcy praw człowieka informują, że zatrzymano ponad 320 uczestniczek. Pod wieczór po przesłuchaniach i spisaniu protokołów zatrzymane demonstrantki zaczęto stopniowo wypuszczać z posterunków.
Białoruska opozycja zaczęła organizować demonstracje po wyborach prezydenckich, które odbyły się 9 sierpnia. Oficjalnie ich zwycięzcą został ogłoszony Aleksander Łukaszenka. Według Centralnej Komisji Wyborczej urzędujący prezydent zdobył ponad 80 procent głosów. Opozycja uważa, że wybory zostały sfałszowane.