W celu rozpędzenia antyrządowej demonstracji milicja w Białorusi użyła granatów hukowych i armatek wodnych.
W Mińsku już kolejny raz w ciągu ostatnich miesięcy odbywa się wielotysięczny marsz przeciwko sfałszowanym wyborom.
Białoruskie niezależne media donoszą o co najmniej kilkudziesięciu osobach zatrzymanych oraz rannych. Wśród zatrzymanych znajduje się około 20 dziennikarzy. Milicja oprócz granatów hukowych i armatek wodnych używała pałek. Mimo brutalności milicji protestujący sformowali wielotysięczną kolumnę.
Protesty odbywają się też w innych białoruskich miastach - między innymi Grodnie i Brześciu. Tam także dochodzi do brutalnych zatrzymań.
To już 64 dzień protestów. Rozpoczęły się one po sfałszowanych przez Aleksandra Łukaszenkę sierpniowych wyborach prezydenckich.
Białoruskie niezależne media donoszą o co najmniej kilkudziesięciu osobach zatrzymanych oraz rannych. Wśród zatrzymanych znajduje się około 20 dziennikarzy. Milicja oprócz granatów hukowych i armatek wodnych używała pałek. Mimo brutalności milicji protestujący sformowali wielotysięczną kolumnę.
Protesty odbywają się też w innych białoruskich miastach - między innymi Grodnie i Brześciu. Tam także dochodzi do brutalnych zatrzymań.
To już 64 dzień protestów. Rozpoczęły się one po sfałszowanych przez Aleksandra Łukaszenkę sierpniowych wyborach prezydenckich.