Stanęły fabryki i zakłady produkcyjne, zatrzymały się autobusy, a tysiące ludzi wyszły na ulice - na Białorusi rozpoczął się w poniedziałek strajk generalny ogłoszony przez Swiatłanę Cichanouską.
Liderka opozycji zażądała dymisji prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Ten jednak nie liczy się ze zdaniem obywateli i za wszelką cenę będzie bronił władzy - uważa Anton Koipisz, członek Ruchu Solidarności Razem.
- Łukaszenkę można porównać z Kadafim; dopóki nie umarł, to władzy nie oddał. Uważam, że tak może być. Z drugiej strony; jeśli nasza walka będzie sukcesywna, to będzie miała sens - powiedział.
Protesty na Białorusi trwają od 9 sierpnia. Społeczeństwo domaga się przeprowadzenia wolnych i sprawiedliwych wyborów prezydenckich.
- Łukaszenkę można porównać z Kadafim; dopóki nie umarł, to władzy nie oddał. Uważam, że tak może być. Z drugiej strony; jeśli nasza walka będzie sukcesywna, to będzie miała sens - powiedział.
Protesty na Białorusi trwają od 9 sierpnia. Społeczeństwo domaga się przeprowadzenia wolnych i sprawiedliwych wyborów prezydenckich.