Zgodnie z planem natomiast będą luzowane restrykcje wcześniej uzgodnione. Dotyczy to na przykład otwarcia od 1 marca salonów kosmetycznych.

Belgijski minister zdrowia powiedział, że jest jeszcze za wcześnie na znaczne łagodzenie ograniczeń i że decyzje w tej sprawie muszą być podejmowane bardzo ostrożnie i rozsądnie. - Widzimy, że brytyjska mutacja koronawirusa pojawia się coraz częściej w naszym kraju. Nierozważnym byłoby więc znaczne łagodzenie ograniczeń, bo to spowoduje dziury w naszej tamie obronnej tworzonej przed wirusem - powiedział Frank Vandenbroucke.

Jego zdaniem, za mniej więcej 3 tygodnie będzie można wrócić do dyskusji o ewentualnym łagodzeniu ograniczeń, bo wtedy będzie znany szerszy obraz sytuacji w kraju i ocena, jak bardzo brytyjska mutacja wirusa rozprzestrzeniła się w Belgii.

Decyzje do tej pory podjęte są utrzymane. Zatem salony kosmetyczne w najbliższy poniedziałek wznowią działalność po ponad 4-miesięcznej przerwie. Zamknięte pozostaną natomiast bary, restauracje i kawiarnie. Wciąż obowiązuje także godzina policyjna.