Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik powiedział, że jeden strażnik graniczny został ranny podczas buntu migrantów w Wędrzynie.
W czwartek wieczorem w tamtejszym ośrodku dla zbuntowała się grupa około 100 przebywających tam osób. Maciej Wąsik zapewnił, że Straż Graniczna i policja opanowały sytuację, chociaż doszło do sporego zamieszania.
Powiedział, że służby zatrzymały najbardziej agresywnych migrantów. Wskazał także, że w ośrodku są duże straty materialne. Dodał, że trwa postępowanie, które ma na celu oszacowanie szkód i ukaranie winnych.
Polska musi sprawdzić tożsamość wszystkich osób, które wpuszcza na swoje terytorium. - Żeby uzyskać azyl w Polsce, trzeba ustalić czy ta osoba nie jest groźna dla Polski i Polaków. Chciałem przypomnieć, że w ośrodku w Wędrzynie przebywają mężczyźni w wieku 20-30 lat. To osoby, które zazwyczaj trafiały do Polski bez paszportu. Osoby, w których telefonach ujawniano mnóstwo niepokojących informacji na temat chociażby związków z terroryzmem, albo innych przestępstw na tle seksualnym. Przede wszystkim musimy ustalić tożsamość - powiedział Wąsik.
Jak informowała Straż Graniczna migranci z Wędrzyna próbowali opuścić ośrodek, aby pojechać do Niemiec. W ośrodku znajduje się około 600 migrantów, ponad połowa to obywatele Iraku.
❗️Funkcjonariusze Straży Granicznej przy wsparciu innych służb, udaremnili wczoraj próbę samowolnego, siłowego oddalenia się z ośrodka w Wędrzynie grupy agresywnych cudzoziemców.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 26, 2021
W ośrodku Wędrzynie przebywa 600 mężczyzn, ponad połowa z nich to ob. Iraku.#NaStrażyBezpieczeństwa pic.twitter.com/JpCGATwDvZ
Maciej Wąsik zapewnił, że Straż Graniczna i policja opanowały sytuację, chociaż doszło do sporego zamieszania. Powiedział, że służby zatrzymały najbardziej agresywnych migrantów. Wskazał także, że w ośrodku są duże straty materialne. Dodał, że trwa postępowanie, które ma na celu oszacowanie szkód i ukaranie winnych.