W pisemnej odpowiedzi przekazanej przez Stany Zjednoczone władzom w Moskwie nie ma żadnych ustępstw w sprawie Ukrainy - powiedział sekretarz stanu USA, Antony Blinken.
Szef amerykańskiej dyplomacji podtrzymał wcześniejsze stanowisko w sprawie polityki otwartych drzwi NATO i obecności wojskowej Paktu w Europie Wschodniej.
Pisemną odpowiedź USA na postulaty Rosji przekazał władzom na Kremlu amerykański ambasador w Moskwie, John Sullivan. Dokument nie zostanie ujawniony, choć poznają go przedstawiciele obu partii w Kongresie. Sekretarz stanu USA zapewnił jednak, że amerykańska odpowiedź jest zgodna z publicznymi deklaracjami.
- Bez wchodzenia w szczegóły dokumentu mogę powiedzieć, że zawiera on to, co mówimy od tygodni i od lat, że pozostaniemy wierni polityce otwartych drzwi do NATO - powiedział szef amerykańskiej dyplomacji.
Blinken dodał, że choć USA nie ustąpią w takich kwestiach jak prawo do przystąpienia do NATO czy obecność wojskowa na wschodniej flance, to dokument zawiera poważną ofertę dyplomatyczną.
- W ostatnim tygodniu wyostrzyliśmy wybór, przed którym stoi Rosja: pokazaliśmy drogę dyplomatyczną, ale ostrzegliśmy przed poważnymi konsekwencjami potencjalnej agresji. Zwiększyliśmy wsparcie militarne i ekonomiczne Ukrainy. Jesteśmy zjednoczeni z naszymi sojusznikami - zaznaczył.
Blinken dodał, że wybór dalszej drogi należy teraz do Rosji.
Pisemną odpowiedź USA na postulaty Rosji przekazał władzom na Kremlu amerykański ambasador w Moskwie, John Sullivan. Dokument nie zostanie ujawniony, choć poznają go przedstawiciele obu partii w Kongresie. Sekretarz stanu USA zapewnił jednak, że amerykańska odpowiedź jest zgodna z publicznymi deklaracjami.
- Bez wchodzenia w szczegóły dokumentu mogę powiedzieć, że zawiera on to, co mówimy od tygodni i od lat, że pozostaniemy wierni polityce otwartych drzwi do NATO - powiedział szef amerykańskiej dyplomacji.
Blinken dodał, że choć USA nie ustąpią w takich kwestiach jak prawo do przystąpienia do NATO czy obecność wojskowa na wschodniej flance, to dokument zawiera poważną ofertę dyplomatyczną.
- W ostatnim tygodniu wyostrzyliśmy wybór, przed którym stoi Rosja: pokazaliśmy drogę dyplomatyczną, ale ostrzegliśmy przed poważnymi konsekwencjami potencjalnej agresji. Zwiększyliśmy wsparcie militarne i ekonomiczne Ukrainy. Jesteśmy zjednoczeni z naszymi sojusznikami - zaznaczył.
Blinken dodał, że wybór dalszej drogi należy teraz do Rosji.