Delegacja Parlamentu Europejskiego leci z wizytą na Ukrainę, by zebrać informacje na temat obecnego kryzysu i groźby rosyjskiej interwencji.
Europosłowie będą w Kijowie i na wschodniej Ukrainie. Przewodniczący komisji spraw zagranicznych, David McAllister powiedział, że ta wizyta to potwierdzenie solidarności z Ukraińcami i sprzeciwu wobec jakichkolwiek działań Rosji, które doprowadzą do eskalacji konfliktu.
- Ta wizyta jest oczywiście niewielką częścią zakrojonych na szeroką skalę wysiłków dyplomatycznych, by zmniejszyć napięcie i uniknąć możliwej wojny na Ukrainie - dodał przewodniczący.
Skrytykował kolejne próby Rosji podważania zasad europejskiego bezpieczeństwa.
- Nie ma miejsca na strefy wpływów w XXI wieku - podkreślił David McAllister.
Europosłowie podczas wizyty chcą spotkać się z przewodniczącym ukraińskiej Rady Najwyższej, prezydentem, premierem, ministrami spraw zagranicznych i obrony, a także z wicepremier do spraw integracji europejskiej i euroatlantyckiej. Deputowani mają także rozmawiać z członkami komisji spraw zagranicznych Rady Najwyższej, bezpieczeństwa i obrony oraz integracji z Unią.
W grudniu Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której podkreślił wsparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Europosłowie potępili koncentrację rosyjskich wojsk i wezwali do ich natychmiastowego wycofania. Podkreślili, że każda agresja ze strony Moskwy musi mieć wysoką cenę ekonomiczną i polityczną.
Ich zdaniem, sankcje powinny być najostrzejsze i obejmować wykluczenie Rosji z międzynarodowego systemu rozliczeń finansowych SWIFT.