W Charkowie na wschodzie Ukrainy wciąż trwa ostrzał. Rosyjskie bomby niszczą domy i infrastrukturę cywilną.
Władze drugiego co do wielkości ukraińskiego miasta apelują do mieszkańców o szukanie schronienia.
Mer miasta Ihor Terechow powiedział, że rosyjskie wojsko bombarduje Charków praktycznie bez przerwy, dlatego zaapelował do mieszkańców, aby w razie możliwości zeszli do schronów, piwnic bądź stacji metra.
Rosjanie niszczą infrastrukturę. Władze Charkowa informują, że w części domów brak jest ogrzewania. Ich mieszkańcy mają być przesiedlani do pomieszczeń zastępczych.
Mer miasta poinformował, że w wyniku rosyjskich ataków zniszczonych zostało ponad 400 budynków mieszkalnych i 48 szkół.
Według danych charkowskiej policji, od początku wojennych działań Rosji w mieście zginęło ponad 190 cywilów.
Mer miasta Ihor Terechow powiedział, że rosyjskie wojsko bombarduje Charków praktycznie bez przerwy, dlatego zaapelował do mieszkańców, aby w razie możliwości zeszli do schronów, piwnic bądź stacji metra.
Rosjanie niszczą infrastrukturę. Władze Charkowa informują, że w części domów brak jest ogrzewania. Ich mieszkańcy mają być przesiedlani do pomieszczeń zastępczych.
Mer miasta poinformował, że w wyniku rosyjskich ataków zniszczonych zostało ponad 400 budynków mieszkalnych i 48 szkół.
Według danych charkowskiej policji, od początku wojennych działań Rosji w mieście zginęło ponad 190 cywilów.