W Hollywood najbliższej nocy już po raz 94. zostaną rozdane Oscary, najważniejsze filmowe wyróżnienia na świecie.
Pomimo kosmetycznych zmian i eksperymentów z prowadzącymi gospodarzami lub nawet bez nich, Oscary pozostały w dużej mierze zakorzenione w tradycji. Powstaje program na miarę XX wieku, a zapomniano, że przed szklanym ekranem są już widzowie XXI stulecia - zgodnie oceniają amerykańscy komentatorzy show biznesu filmowego.
Kto w tym roku jest faworytem? - Od wielu tygodni, mówiło się i nadal mówi o tym, że w najważniejszych kategoriach powinien zwyciężyć film "The power of the dog" i choć tak najprawdopodobniej się stanie w przypadku reżyserii, to w kategorii najlepszego filmu może dojść do niespodzianki - mówi krytyk filmowy z Chicago Zbigniew Banaś.
Nie zabraknie też polskich akcentów: w postaci nominowanego za zdjęcia - Janusza Kamińskiego do obrazu "West Side Story" Stevena Spielberga i polskiego krótkometrażowego filmu "Sukienka".