Ofensywa Rosjan w Donbasie może się opóźnić ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne panujące na wschodzie Ukrainy.
Ukraińskie władze informują, że Rosja prowadzi ataki na ukraińskie pozycje przede wszystkim w obwodach donieckim i ługańskim, koncentruje też znaczne siły i sprzęt.
O koncentracji przez Rosjan ciężkiego sprzętu wojskowego na linii frontu poinformował szef administracji obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj. Jak zaznaczył, obecnie w obwodzie ługańskim rozpoczęły się intensywne deszcze.
Jak dodał, według prognoz, deszcze potrwają jeszcze kilka dni. I to, jak podkreślił, sprzyja stronie ukraińskiej, bo Rosjanie mogą przesuwać się tylko w kolumnach po niektórych drogach. Powoduje to, według szefa obwodu ługańskiego, że staną się łatwym celem dla ukraińskich wojsk. "Te deszcze mogą na tydzień zatrzymać ofensywę Rosjan" - podkreślił Serhij Hajdaj.
Według lokalnych władz obwodu ługańskiego, pozycyjne walki obecnie toczą się w Popasnej i Rubiżnym, gdzie rosyjskie wojsko zajęło części miast. Rosjanie intensyfikują też ataki z powietrza.
W poniedziałek takie bombardowanie odbyło się m.in. w Lisiczańsku, gdzie Rosjanie użyli rakiety "Toczka-U". Są informacje o ofiarach śmiertelnych wśród cywilów.
O koncentracji przez Rosjan ciężkiego sprzętu wojskowego na linii frontu poinformował szef administracji obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj. Jak zaznaczył, obecnie w obwodzie ługańskim rozpoczęły się intensywne deszcze.
Jak dodał, według prognoz, deszcze potrwają jeszcze kilka dni. I to, jak podkreślił, sprzyja stronie ukraińskiej, bo Rosjanie mogą przesuwać się tylko w kolumnach po niektórych drogach. Powoduje to, według szefa obwodu ługańskiego, że staną się łatwym celem dla ukraińskich wojsk. "Te deszcze mogą na tydzień zatrzymać ofensywę Rosjan" - podkreślił Serhij Hajdaj.
Według lokalnych władz obwodu ługańskiego, pozycyjne walki obecnie toczą się w Popasnej i Rubiżnym, gdzie rosyjskie wojsko zajęło części miast. Rosjanie intensyfikują też ataki z powietrza.
W poniedziałek takie bombardowanie odbyło się m.in. w Lisiczańsku, gdzie Rosjanie użyli rakiety "Toczka-U". Są informacje o ofiarach śmiertelnych wśród cywilów.