Rosjanie wykorzystali niezidentyfikowaną substancję chemiczną do ostrzału miasta Izium w obwodzie charkowskim - podali funkcjonariusze lokalnej obrony terytorialnej.
Dla udokumentowania każdego przypadku śmierci pobrano materiał do analizy. O innych przypadkach zatrucia niezidentyfikowaną substancję chemiczną poinformował jeden z funkcjonariuszy obrony terytorialnej Charkowa Jurij Korsunow. "Po ostrzale ludzie mieli oznaki zatrucia chemicznego. Zaobserwowano odruchy wymiotne, niektórzy wymiotowali krwią, mieli zawroty głowy, a nawet doznali oparzeń twarzy" - powiedział.
Wcześniej o stosowaniu przez rosyjskie wojska substancji chemicznych informowali obrońcy Mariupola. Alarmowano, że wśród rannych są nie tylko żołnierze, ale również cywile.