Nie jest wykluczone, że uda się w sobotę ewakuować część cywilów z oblężonego Mariupola na południu Ukrainy.
Ukraińska wicepremier poinformowała, że ostateczna decyzja, czy korytarze humanitarne z Mariupola zostaną otwarte, ma być znana rano. Wcześniej w rozmowie z BBC Irina Wereszczuk mówiła, że ewakuacja cywilów z Mariupola nie uda się bez pomocy ONZ. Nie wiadomo na razie, czy organizacja jest zaangażowana w tworzenie nowego korytarza humanitarnego.
Ocenia się, że w bombardowanym od niemal dwóch miesięcy Mariupolu pozostaje około stu tysięcy cywilów. Większość nie ma dostępu do jedzenia, wody ani ogrzewania. Około tysiąca osób chroni się w podziemiach huty Azowstal.
W budynkach, które obecnie przypominają fortecę, są też ostatni ukraińscy żołnierze, broniący miasta. Sytuacja na miejscu jest dramatyczna, bo rosyjskie wojska otoczyły hutę i całkowicie blokują dostęp.
Z Mariupola wyjechało dotąd około 200-300 tysięcy cywilów. Lokalne władze twierdzą, że nawet kilkadziesiąt tysięcy osób mogło zostać przymusowo deportowanych do Rosji. Tysiące miały też zginąć w trakcie rosyjskiego oblężenia.