W drugim dniu strajków kolejowych w Wielkiej Brytanii anulowano 80 procent połączeń. Są problemy między innymi z dojazdem na lotniska.
Takie rejony jak Kornwalia czy Dorset są odcięte od reszty kraju. O podróżach do jakiegokolwiek miejsca położonego na północ od Edynburga i Glasgow dziś trzeba zapomnieć.
Występują trudności z dojazdem na część lotnisk. Stansted Express po raz ostatni wyjedzie z portu lotniczego do stolicy o godz. 16:42 czasu lokalnego. Ostatnia szansa, aby dostać się na Stansted z Londynu - o godzinie 17:40. Godzinę dłużej kursować będzie ekspres na Heathrow. Duże problemy są także z dotarciem na Luton. Linia Thameslink przestanie kursować wczesnym wieczorem. Alternatywa to autobusy, ale może zabraknąć miejsc.
Problemy również w stolicy. Muszą się na nie przygotować pasażerowie otwartej niedawno linii Elżbiety oraz Overground - kolejki naziemnej.
W piątek jednodniowa przerwa w proteście, ale pasażerowie i tak będą odczuwać utrudnienia. W sobotę kolejny dzień strajku.
Występują trudności z dojazdem na część lotnisk. Stansted Express po raz ostatni wyjedzie z portu lotniczego do stolicy o godz. 16:42 czasu lokalnego. Ostatnia szansa, aby dostać się na Stansted z Londynu - o godzinie 17:40. Godzinę dłużej kursować będzie ekspres na Heathrow. Duże problemy są także z dotarciem na Luton. Linia Thameslink przestanie kursować wczesnym wieczorem. Alternatywa to autobusy, ale może zabraknąć miejsc.
Problemy również w stolicy. Muszą się na nie przygotować pasażerowie otwartej niedawno linii Elżbiety oraz Overground - kolejki naziemnej.
W piątek jednodniowa przerwa w proteście, ale pasażerowie i tak będą odczuwać utrudnienia. W sobotę kolejny dzień strajku.