Rosja nie ma konkretnego celu w inwazji na Ukrainę - taką opinię wyrażają rosyjscy komentatorzy niezależni.
Ukraiński analityk Ołeksandr Harebin w rozmowie z Radiem Svoboda tłumaczy, że zmieniające się cele jakie Kreml stawia przed armią świadczą o tym, że władze Rosji rzeczywiście nie mają żadnego konkretnego celu.
W ocenie ukraińskiego analityka, kremlowska polityka zbudowana jest na oszustwach, które mają usprawiedliwić inwazję na Ukrainę i ogromne straty ponoszone przez rosyjską armię.
- W Ukrainie jest popularna teza, że Rosja dojdzie tam, dokąd starczy jej sił. Granice będzie tam, gdzie skończy się tak zwany rosyjski świat i gdzie Rosja poniesie druzgocącą klęskę - podkreślił Ołeksandr Harebin.
Ukraiński analityk tłumaczy, że ludzie rządzący w Rosji wciąż myślą realiami II wojny światowej. Według Ołeksandra Harebina, w rosyjskich kręgach władzy nadal obecne są stalinowskie kłamstwa o budowie wielkiego imperium.
W ocenie ukraińskiego analityka, kremlowska polityka zbudowana jest na oszustwach, które mają usprawiedliwić inwazję na Ukrainę i ogromne straty ponoszone przez rosyjską armię.
- W Ukrainie jest popularna teza, że Rosja dojdzie tam, dokąd starczy jej sił. Granice będzie tam, gdzie skończy się tak zwany rosyjski świat i gdzie Rosja poniesie druzgocącą klęskę - podkreślił Ołeksandr Harebin.
Ukraiński analityk tłumaczy, że ludzie rządzący w Rosji wciąż myślą realiami II wojny światowej. Według Ołeksandra Harebina, w rosyjskich kręgach władzy nadal obecne są stalinowskie kłamstwa o budowie wielkiego imperium.