Nie ma kontroli nad tym, co dzieje się w największej w Europie elektrowni atomowej na Ukrainie - informuje Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej. Chodzi o elektrownię w Enerhodarze, okupowaną od wielu tygodni przez Rosjan.
Szef agencji poinformował w rozmowie z amerykańską agencją AP, że niemal każdy standardowy środek bezpieczeństwa w Enerhodarze został pogwałcony przez rosyjskich żołnierzy. Zakłócone też zostały dostawy i nie wiadomo, czy elektrownia ma zaopatrzenie potrzebne jej do normalnego funkcjonowania. Rafael Grossi zażądał, by obie strony konfliktu natychmiast pozwoliły wjechać na miejsce niezależnym ekspertom.
Elektrownia atomowa w Enerhodarze została przejęta przez Rosjan wkrótce po rozpoczęciu inwazji na Ukrainie. Od tego czasu żołnierze w pełni kontrolują obiekt, ale codzienną pracą zajmuje się ukraiński personel.
Amerykański sekretarz stanu Antony Blinken oskarżył Rosję, że ta używa elektrowni jako jednej ze swoich baz wojskowych i prowadzi stamtąd działania zbrojne, co stwarza ogromne zagrożenie.
W 1986 roku doszło do awarii innej elektrowni atomowej na terenie dzisiejszej Ukrainy. Chodzi o elektrownię w Czarnobylu. Rosjanie zajęli ją krótko po rozpoczęciu obecnej inwazji, ale nieco później oddali w ręce Ukraińców. Zrabowali natomiast cały sprzęt komputerowy.
Elektrownia atomowa w Enerhodarze została przejęta przez Rosjan wkrótce po rozpoczęciu inwazji na Ukrainie. Od tego czasu żołnierze w pełni kontrolują obiekt, ale codzienną pracą zajmuje się ukraiński personel.
Amerykański sekretarz stanu Antony Blinken oskarżył Rosję, że ta używa elektrowni jako jednej ze swoich baz wojskowych i prowadzi stamtąd działania zbrojne, co stwarza ogromne zagrożenie.
W 1986 roku doszło do awarii innej elektrowni atomowej na terenie dzisiejszej Ukrainy. Chodzi o elektrownię w Czarnobylu. Rosjanie zajęli ją krótko po rozpoczęciu obecnej inwazji, ale nieco później oddali w ręce Ukraińców. Zrabowali natomiast cały sprzęt komputerowy.