Sekretarz stanu w ministerstwie klimatu i środowiska, Jacek Ozdoba poinformował, że prokuratura wraz z wojewódzkimi inspektorami ochrony środowiska oraz głównym inspektorem ochrony środowiska podjęła czynności i wytypowała podmioty odpowiedzialne za katastrofę ekologiczną na Odrze.
Podczas konferencji MSWiA poświęconej sytuacji na Odrze Jacek Ozdoba zaprzeczył doniesieniom na temat obecności rtęci w rzece. Jak dodał, obecnie próbki wody oraz ryby poddawane są badaniom pod kątem obecności toksyn.
- Jeżeli chodzi o województwo zachodniopomorskie, lubuskie i dolnośląskie - nie potwierdzamy informacji, które przedstawili politycy Republiki Federalnej Niemiec, czy też pojawiły się informacje medialne w zakresie zawartości rtęci. Według naszej aparatury i próbek, które były pobrane, nie potwierdzamy zawartości rtęci. W tej chwili czekamy analizę toksykologiczną pobranych próbek, ryb, które zostały przekazane do specjalistycznego laboratorium. Lada dzień powinniśmy otrzymać informację jaka była przyczyna śnięcia tych ryb - powiedział.
Wstępne ustalenia wskazują na to, że do skażenia Odry mogło dojść w rejonie tamy w Lipkach, niedaleko Oławy. Na wysokości Oławy w Dolnośląskiem rzeka została zanieczyszczona. Woda stała się mętna i cuchnąca, a na powierzchni unoszą się tysiące śniętych ryb.
Sprawę badają odpowiednie służby, a do usuwania śniętych ryb zaangażowano też wojsko.