W niemieckich mediach zawrzało po tym, gdy szef CDU Friedrich Merz wypowiedział się lekceważąco o ukraińskich uchodźcach.
W rozmowie z dziennikiem "Bild", lider niemieckiej opozycji stwierdził, że uciekający przez rosyjską agresją Ukraińcy uprawiają w Niemczech "turystykę socjalną".
Wicenaczelny dziennika "Bild" Paul Ronzheimer napisał, że Friedrich Merz - do niedawna występujący w roli "orędownika parytetów w zarządach" - teraz "bije pokłony" przed radykalną częścią swojego elektoratu.
"Insynuowanie, że Ukraińcy wyłudzają u nas zasiłki, jest nieodpowiedzialne i budzi niesmak" - napisał wicenaczelny "Bilda".
Zdaniem Ronzheimera, większość przebywających w Niemczech Ukraińców uciekła przed rosyjskim agresorem, przy czym wielu z nich postanowiło już powrócić do ojczyzny. "W odróżnieniu od osób z Afganistanu czy Syrii, te osoby zachowują się inaczej. Merz jako pierwszy niemiecki polityk pojechał do Kijowa. A jednak przed wyborami w Dolnej Saksonii uległ pokusie populizmu" - napisał wicenaczelny "Bilda".
Szef CDU Friedrich Merz przyznał, że niektórzy Ukraińcy powrócili wprawdzie już do swojego kraju, ale dalej regularnie przyjeżdżają do Niemiec, aby czerpać jeszcze korzyści z udzielonej im wcześniej pomocy socjalnej.
Wicenaczelny dziennika "Bild" Paul Ronzheimer napisał, że Friedrich Merz - do niedawna występujący w roli "orędownika parytetów w zarządach" - teraz "bije pokłony" przed radykalną częścią swojego elektoratu.
"Insynuowanie, że Ukraińcy wyłudzają u nas zasiłki, jest nieodpowiedzialne i budzi niesmak" - napisał wicenaczelny "Bilda".
Zdaniem Ronzheimera, większość przebywających w Niemczech Ukraińców uciekła przed rosyjskim agresorem, przy czym wielu z nich postanowiło już powrócić do ojczyzny. "W odróżnieniu od osób z Afganistanu czy Syrii, te osoby zachowują się inaczej. Merz jako pierwszy niemiecki polityk pojechał do Kijowa. A jednak przed wyborami w Dolnej Saksonii uległ pokusie populizmu" - napisał wicenaczelny "Bilda".
Szef CDU Friedrich Merz przyznał, że niektórzy Ukraińcy powrócili wprawdzie już do swojego kraju, ale dalej regularnie przyjeżdżają do Niemiec, aby czerpać jeszcze korzyści z udzielonej im wcześniej pomocy socjalnej.