Rosja wysyła na front rannych żołnierzy - poinformował rosyjski portal "Agencja. Nowości". Do walki są rzucani mężczyźni z odłamkami w kończynach lub przestrzelonymi płucami...
Już wcześniej rosyjskie media niezależne informowały, że Moskwa nie liczy się z życiem swoich żołnierzy, których traktuje jak armatnie mięso.
Według "Agencji. Nowosti", komisje wojskowe odsyłają na front żołnierzy przebywających w szpitalach, bez konsultacji z lekarzami. Redakcja powołuje się między innymi na rozmowę z obrończynią praw człowieka Olgą Demiczewą, która informacje na ten temat miała uzyskać od lekarzy z klinik w Moskwie i Doniecku. O takich praktykach poinformowała także Walentina Mielnikowa związana z organizacjami "Żołnierskich Matek".
Już wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski informował o tysiącach zabitych Rosjan, których ciała pozostają na polu walki, a szef administracji obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj w jednym z wywiadów telewizyjnych stwierdził, że rosyjska armia idzie do ataku po trupach własnych żołnierzy.
Według "Agencji. Nowosti", komisje wojskowe odsyłają na front żołnierzy przebywających w szpitalach, bez konsultacji z lekarzami. Redakcja powołuje się między innymi na rozmowę z obrończynią praw człowieka Olgą Demiczewą, która informacje na ten temat miała uzyskać od lekarzy z klinik w Moskwie i Doniecku. O takich praktykach poinformowała także Walentina Mielnikowa związana z organizacjami "Żołnierskich Matek".
Już wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski informował o tysiącach zabitych Rosjan, których ciała pozostają na polu walki, a szef administracji obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj w jednym z wywiadów telewizyjnych stwierdził, że rosyjska armia idzie do ataku po trupach własnych żołnierzy.