Parlament Europejski uchyli dziś immunitety dwóm europosłom, którzy są zamieszani w aferę korupcyjną. To deputowani centrolewicy - Włoch Andrea Cozzolino i Belg Marc Tarabella.
O uchylenie immunitetów zwróciła się belgijska prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie kupowania wpływów przez Katar i Maroko. Zielone światło przedwczoraj dała komisja prawna Europarlamentu.
Nazwiska obu europosłów pojawiły się w śledztwie, bo asystentem Włocha był Francesco Giorgi, aresztowany w grudniu, partner zdymisjonowanej wiceszefowej Parlamentu Europejskiego Evy Kaili. Belg z kolei miał otrzymać 120 tysięcy euro od byłego europosła Antonio Panzeriego, również aresztowanego, który zgodził się na współpracę z prokuraturą w zamian za złagodzenie kary.
"Ważnym jest, żeby służby tę sprawę zbadały do końca, żeby nie było żadnych wątpliwości, że wszyscy winni są ukarani" - powiedział Polskiemu Radiu europoseł PO Andrzej Halicki. Deputowany PiS-u Kosma Złotowski powiedział, że mówi się o wielomilionowych łapówkach. "Musimy się dowiedzieć kto dawał, a następnie za co dawał, no i wreszcie kto brał" - dodał.
W związku z aferą korupcyjną, europosłowie PiS-u zażądali wczoraj od przewodniczącego parlamentarnej komisji swobód obywatelskich o ujawnienie kto przygotowywał materiały informacyjne na ten Polski, które były podstawą debat i rezolucji.
Deputowani pytają o udział głównego podejrzanego w aferze korupcyjnej Antonio Panzeriego, założyciela organizacji pozarządowej zajmującej się prawami człowieka.
Nazwiska obu europosłów pojawiły się w śledztwie, bo asystentem Włocha był Francesco Giorgi, aresztowany w grudniu, partner zdymisjonowanej wiceszefowej Parlamentu Europejskiego Evy Kaili. Belg z kolei miał otrzymać 120 tysięcy euro od byłego europosła Antonio Panzeriego, również aresztowanego, który zgodził się na współpracę z prokuraturą w zamian za złagodzenie kary.
"Ważnym jest, żeby służby tę sprawę zbadały do końca, żeby nie było żadnych wątpliwości, że wszyscy winni są ukarani" - powiedział Polskiemu Radiu europoseł PO Andrzej Halicki. Deputowany PiS-u Kosma Złotowski powiedział, że mówi się o wielomilionowych łapówkach. "Musimy się dowiedzieć kto dawał, a następnie za co dawał, no i wreszcie kto brał" - dodał.
W związku z aferą korupcyjną, europosłowie PiS-u zażądali wczoraj od przewodniczącego parlamentarnej komisji swobód obywatelskich o ujawnienie kto przygotowywał materiały informacyjne na ten Polski, które były podstawą debat i rezolucji.
Deputowani pytają o udział głównego podejrzanego w aferze korupcyjnej Antonio Panzeriego, założyciela organizacji pozarządowej zajmującej się prawami człowieka.