Belgijski europoseł Marc Tarabella, zatrzymany wczoraj w związku z aferą korupcyjną, noc spędził w areszcie i dziś stanie przed sędzią śledczym.
W ubiegłym tygodniu, Belg stracił immunitet na wniosek prokuratury. Marca Tarabellę pogrążają zeznania byłego włoskiego europosła - Anotnio Panzeriego, który od grudnia przebywa w areszcie i który przed miesiącem poszedł na współpracę z prokuraturą. Zeznał on, że przekazał Belgowi do 140 tysięcy euro w zamian za pozytywne wypowiedzi na temat Kataru, organizatora piłkarskiego mundialu, krytykowanego w świecie za łamanie praw człowieka.
Belg miał też promować interesy Maroka. Dziś belgijskie media donoszą, powołując się na zeznania Panzeriego, że Tarabella otrzymywał pieniądze regularnie, w papierowych torbach, w odstępie dwóch, trzech miesięcy, a wszystko zaczęło się 2 lata temu.
Wczoraj belgijska policja przeszukała ratusz w Anthisnes, w którym Marc Tarabella był kiedyś burmistrzem i otworzyła jego sejf w banku w Liege. Dom belgijskiego europosła był przeszukiwany już w grudniu, ale policja nie znalazła niczego podejrzanego, skonfiskowała natomiast jego sprzęt komputerowy.